Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Ciało człowieka podczas wypadku przy prędkości zaledwie 50 km/h gromadzi energię kinetyczną porównywalną do uderzenia o ziemię po upadku z trzeciego piętra. To samo zdarzenie przy prędkości 110 km/h jest porównywalne do uderzenia po skoku ze… Statui Wolności.
Ryzyko tragedii podczas wypadku zmniejsza się przez zapinanie pasów bezpieczeństwa oraz przewożenie odpowiednio zabezpieczonych przedmiotów i zwierząt.
Nawet podczas kolizji przy niewielkiej prędkości organizmy kierowcy i pasażerów poddawane są dużym przeciążeniom. Już przy prędkości 13 km/h głowa kierowcy samochodu, który został uderzony w tył, przemieszcza się o blisko pół metra w niecałe ćwierć sekundy i waży siedmiokrotnie więcej niż normalnie. Siła uderzenia przy większych prędkościach niejednokrotnie prowadzi do tego, że osoby, które nie mają zapiętych pasów, tratują innych lub są wręcz wyrzucane poza samochód. Kierowcy zupełnie nie zdają sobie sprawy z zagrożeń dla ich zdrowia i życia, jakie mogą wystąpić nawet podczas pozornie niegroźnych kolizji przy minimalnej prędkości. Niezapinanie pasów lub jedynie przekładanie ich przez ramię czy leżenie na fotelach w samochodzie podczas jazdy to tylko niektóre z zachowań, wynikające z braku wyobraźni kierowców i pasażerów.
Olbrzymim zagrożeniem podczas nagłego hamowania lub zderzenia są także niezabezpieczone przedmioty, które znajdują się wewnątrz auta. Podczas zderzenia przy prędkości 100 km/h książka o wadze zaledwie 250 g leżąca na tylnej półce gromadzi tyle energii kinetycznej co pocisk wystrzelony z pistoletu – to obrazuje, z jak ogromną siłą może ona uderzyć w przednią szybę, deskę rozdzielczą, w kierowcę lub pasażera. Wszystkie, nawet najdrobniejsze przedmioty powinny być odpowiednio unieruchomione bez względu na długość podróży. Tylna półka powinna pozostawać pusta nie tylko dlatego, że przedmioty znajdujące się na niej mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne podczas zderzenia czy nagłego hamowania, ale także ze względu na to, że zmniejszają one widoczność.
Podczas kolizji lub gwałtownego hamowania ogromnym przeciążeniom poddawane są także zwierzęta. W takiej sytuacji mogą być one jednocześnie dużym zagrożeniem dla kierowcy
i pozostałych pasażerów w aucie, uderzając w nich z wielką siłą.
Dlatego np. psy najlepiej przewozić w bagażniku za tylną kanapą – jest to jednak dopuszczalne tylko w samochodach typu kombi. W innym przypadku zwierzę powinno podróżować na tylnym siedzeniu zapięte w specjalne szelki samochodowe dostępne w sklepach zoologicznych. Można też zamontować specjalną matę, która uniemożliwi zwierzęciu przedostanie się na przednie siedzenia. Mniejsze zwierzęta najlepiej przewozić w specjalnie przeznaczonych do tego transporterach.
Jadąc samochodem pamiętaj o tym, aby:
– zapinać pasy bez względu na zajmowane miejsce w samochodzie;
– nie zakładać nóg na inny fotel, deskę rozdzielczą etc.;
– nie leżeć na fotelach;
– nie przekładać górnej części pasów pod ramieniem, nie udawać zapinania pasów przytrzymując je jedynie ręką;
– schować lub odpowiednio zabezpieczyć wszystkie ruchome przedmioty wewnątrz auta: telefony, butelki, książki, etc.;
– przewozić zwierzęta w specjalnych transporterach lub szelkach samochodowych
– pozostawić zupełnie pustą tylną półkę w samochodzie;
– nie przewozić większej ilości pasażerów niż zezwala na to przeznaczenie auta.
To jasne, że takie zalecenia to teoria, ale warto pamiętać, że od tej teorii zależy nie tylko Twoje życie, ale życie Twoich bliskich i innych ludzi. Rzadko kiedy, odważamy się nazwać kierowcę, który spowodował śmiertelny wypadek – mordercą… ale, czy ktoś, kto wsiada za kierownicę swojego samochodu po pijanemu, wyprzedza „na trzeciego”, przekracza dozwoloną prędkość o 50 km nim nie jest? Czyż nie robi on tego wszystkiego świadomie? Przecież każdy człowiek może przewidzieć, że jego działania mają określone konsekwencje i musi mieć świadomość, że prowadząc samochód jest odpowiedzialny nie tylko za siebie…