Używany Suzuki Swift – najlepsze auto za małe pieniądze.

Wiele wody jeszcze upłynie w Wiśle, zanim większość Polaków zacznie przesiadać się do nowych aut. Nie oszukujmy się. Kieszeń przeciętnego polskiego kierowcy jest wyjątkowo szczupła w porównaniu do kieszeni Niemców, Francuzów czy Włochów. Dlatego też jeszcze przez wiele lat zdecydowana większość polskich kierowców będzie się poruszać używanymi autami, których wiek można określić jako nastoletni.

suzuki swift
Duża część kierowców może przeznaczyć na kupowane auto kwotę nie przekraczającą kilku tysięcy złotych. Czy za tą cenę można kupić niezawodny samochód, który będzie niedużo palił i wiernie służył każdego dnia? Oczywiście. Takim autem jest Suzuki Swift (od modelu II). Nie jest to cudo na miarę dwudziestoletniego BMW, którego piskiem opon można zbudzić pół dzielnicy. Swift raczej nie będzie się też nadawał do przebudowania go na stuningowaną, jeżdżącą dyskotekę, albowiem delikatne autko o spokojnych liniach nadwozia raczej nie zachwyci wyuzdanych panienek, polujących na bogatego wielbiciela. Swift będzie za to fenomenalnym samochodem dla spokojnego człowieka, który pragnie mieć przyjaciela na czterech kołach. Przyjaciela, który nigdy nie zawiedzie, a jego utrzymanie nie będzie dużym obciążeniem nawet dla mało zarabiającego człowieka.

Rodowód Suzuki Swift

Pierwsze Suzuki Swift II w Polsce zaprezentowały się szerszej publiczności na początku lat dziewięćdziesiątych. Trafiły wtedy do salonów samochodowych i na ekrany TV, albowiem były częstymi nagrodami w teleturniejach raczkujących podówczas telewizji prywatnych Polsat i TVN. Do Polski trafiały pojazdy, produkowane w węgierskiej fabryce Suzuki. Autko było produkowane nieprzerwanie od 1989 roku, nie tylko zresztą pod nazwą Suzuki Swift (także jako Geo Metro i Pontiac Firebird). Przez wiele lat samochód był produkowany praktycznie bez większych zmian. Inżynierowie i projektanci dokonywali jedynie kosmetycznych poprawek typu zmiana kształtu przednich i tylnych reflektorów czy zmiana kształtu grilla (pierwszy face lifting zastosowano w 1991 roku, a drugi w 1996). Reszta pozostała bez zmian. W 2000 roku weszła do produkcji nieco nowsza wersja, w której delikatnie odświeżono wygląd. W końcu nie zmienia się czegoś, co doskonale się sprawuje i podoba się nabywcom. W 2004 roku zakończono piętnastoletnią produkcję udanego autka, a do sprzedaży wszedł zupełnie nowy następca, nawiązujący do poprzednika jedynie nazwą.

Czy warto kupić używane Swift – opinia użytkownika

Suzuki Swift jest w Polsce bardzo popularny z powodu dwóch ogromnych zalet: legendarnej niezawodności i niskiej ceny. Nowe auta z salonów nie sprzedawały się tak dobrze, jak teraz sprzedają się samochody używane, głownie sprowadzane z Niemiec. Dziesięcioletniego, dobrze utrzymanego Swifta można kupić już za siedem tysięcy złotych. Dobrze sprzedają się także auta piętnastoletnie ( koszt około trzech tysięcy złotych), które pomimo wieku nadal doskonale się sprawują. Swift w wersji pięciodrzwiowej może bez problemu służyć także jako auto rodzinne. Co prawda, jeśli kierowca ma więcej niż sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, trudno mówić o komforcie jazdy na tylnej kanapie, jednakże pięć osób może Swiftem podróżować bez problemu. W przypadku czterech można nawet mówić o wygodzie. Za tą cenę trudno wymagać komfortu limuzyny. Swift będzie doskonały także, jako pierwszy samochód dla początkującego kierowcy. Auto potrafi bardzo wiele wybaczyć, nawet jazdę kilkadziesiąt metrów na włączonym hamulcu ręcznym czy niewprawne posługiwanie się biegami. Jeśli chodzi o stylistykę, jest ona spokojna i niczym się nie wyróżnia spośród setek innych aut. I może właśnie o to chodzi.

Zalety

Używane Suzuki Swift cieszy się dobrą opinią kierowców

Największą zaletą tego samochodu jest jego niezawodność. Auto jest proste, słabo wyposażone (zazwyczaj poduszka powietrzna kierowcy, czasami elektryczne szyby i centralny zamek). Tu w zasadzie nie ma się co popsuć. Jeśli kierowca będzie normalnie dbał o Swifta, regularnie wymieniał olej i nie będzie męczył samochodu, z pewnością zapomni jak wygląda warsztat samochodowy.
Auto absolutnie nie jest paliwożerne, a więc wprost idealne na dzisiejsze czasy. Swift z silnikiem 1.0 po mieście spala około sześciu, a w trasie pięć litrów paliwa. W modelu z silnikiem 1.3 spalanie po mieście wynosi siedem, a na trasie pięć litrów paliwa. Samochód ma bardzo twarde zawieszenie, które umożliwia pewne wchodzenie w zakręty. Pomimo braku wspomagania, auto prowadzi się bardzo lekko i trzyma się toru jazdy. Pomimo małych rozmiarów, samochód ma spory bagażnik, a złożenie tylnej kanapy w modelach hatchback umożliwia przewiezienie nawet całkiem sporych rzeczy. Silnik i skrzynia biegów mogą być powodem do dumy dla konstruktorów z Suzuki. Auto zawsze dojedzie do celu. Nie można także narzekać na hamulce. Samochodzik posiada bardzo czytelną deskę rozdzielczą (standardem jest obrotomierz), z którą łatwo zaznajomi się każdy kierowca. Włączniki i pokrętła nawiewów są czytelnie oznaczone i rozmieszczone w sposób ergonomiczny.
Nie zabrakło popielniczki, dużego schowka i uchwytu na napoje. Plastiki są bardzo dobrze zespolone, rzadko zdarza się, żeby coś w czasie jazdy skrzypiało. Także materiały użyte do tapicerki są wysokiej jakości i nawet w kilkunastoletnim modelu wyglądają całkiem nieźle. Ciekawostką jest to, że w wielu modelach licznik kilometrów ma tylko pięć cyfr (szósta do metrów), zatem przebieg samochodu nigdy nie będzie wyższy, niż dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć kilometrów.

Wady

Nie ma niestety auta bez wad. Prawda jest jednak taka, że w przypadku Swifta wady są do zaakceptowania. Największą uciążliwością zimą są parujące szyby. Samochodów nie posiada filtra kabinowego, ale warto co jakiś czas przeczyścić przewody wentylacyjne. Parowanie niestety jest tak silne, że wymusza przez całą zimę jeżdżenie z nawiewem na przednią szybę. Duże oszklenie auta sprawia także, że samochód latem niesamowicie się nagrzewa. To wymaga dla odmiany włączania nawiewów zimnego powietrza, które na szczęście są dosyć silne i dają szansę na przeżycie upalnego dnia we wnętrzu samochodu. Zimą niestety nie ma co liczyć na ciepło we wnętrzu auta. Nagrzewnica działa niestety jak za karę. Nie da zamarznąć, ale z pewnością jazda zimą w odpiętej kurtce jest niemożliwa. Samochód ma słabe światła mijania, co wymusza ciągłe stosowanie długich świateł na słabiej oświetlonych odcinkach dróg podczas jazdy nocą. Komfort jazdy także nie należy do wysokich. Samochód ma twarde zawieszenie, a małe kółka niestety dość słabo radzą sobie z pokonywaniem dziur. Kierowca w samochodzie siedzi dość nisko, co powoduje, że nocą oślepiają go praktycznie wszystkie samochody. Jazda przed autem dostawczym lub ciężarowym jest po prostu męczarnią. Auta kilkunastoletnie mają czasami dolegliwości wieku starczego. Zdarza się, że zatnie się zamek lub odepnie się obejma, trzymający układ wydechowy. Dzieje się to jednak dość rzadko i na tle innych aut w podobnym wieku Swift jest po prostu mistrzem niezawodności.

Podsumowanie

Jeśli ktoś poszukuje taniego samochodu, którym będzie można każdego dnia dojechać do pracy, Swift jest po prostu idealny. Tak samo będzie idealny dla niedużej rodziny, albo jako auto na zakupy dla żony czy samochód dla emeryta. Doskonale sprawdzi się też jako pierwszy samochód dla młodego kierowcy. Za tą cenę nikt nie znajdzie nic lepszego, bardziej niezawodnego i tańszego w utrzymaniu.


Podobne wpisy:

Dołącz do nas na Facebooku i bądź na bieżąco!