Test: Nawigacja Mio Spirit 680
Poszukując dobrego sprzętu do nawigacji za około 500 zł, warto zwrócić uwagę na Mio Spirit 680. To urządzenie, które posiada właściwie wszystko to, co powinno, bez zbędnych gadżetów, z których i tak nikt nie korzysta. Przetestowaliśmy nowe Mio na sporym odcinku drogi…
Jakość wykonania Mio Spirit 680
Czas od włączenia do uruchomienia mapy – 40 sekund
To, co rzuca się w oczy tuż po rozpakowaniu pudełka to słaba jakość wykończenia uchwytu do nawigacji. Trudno umieścić na nim sprzęt i podłączyć ładowarkę. Jeśli chodzi o samą nawigację, to prezentuje się dość dobrze i solidnie (jak na swoją cenę). Po zainstalowaniu sprzętu na szybie pojazdu, nie pozostaje nic innego jak uruchomić Mio Spirit 680. Niestety proces uruchamiania trwa. Długo trwa. Czekamy. W międzyczasie możemy wspomnieć, iż Mio udziela aż dwóch lat gwarancji aktualizacji map. To miło, gdyż do dyspozycji mamy mapy aż 44 europejskich krajów. Może już? Nie, trwa uruchamianie mapy. Warto wspomnieć także, że ekran Mio ma szerokość pięciu cali a niezmieniony (w stosunku do poprzednika) interfejs gwarantuje duży rozmiar wirtualnych klawiszy. Ok włączona, czas stop. Prawie 40 sekund od włączenia do uruchomienia mapy. Cóż, mamy pierwszą wadę – Mio Spirit 680 bardzo długo się włącza. Nawet w porównaniu do konkurencji z tej samej półki cenowej.
Mio Spirit – zmiany na lepsze
Nowa generacja Spirit 680 nie różni się na pierwszy rzut oka od poprzedniej. Interfejs jest ten sam, co można zaliczyć jako plus, gdyż poprzedni był udanym dziełem. Menu główne wydaje się prostsze w obsłudze. Mamy nowe funkcje takie jak Text to Speech, która pozwala nawigacji głosowo informować nas o nazwach ulic. Przydaje się opcja informowania o okolicznych parkingach, gdy znajdujemy się kilometr od celu. Możemy też m.in. poprosić nawigację, aby wyznaczyła trasę na podstawie danych o natężeniu ruchu lub aby wybrała trasę alternatywną. Ta ostatnia opcja nie zawsze działa dobrze. Bywa, że wyznaczone alternatywne trasy praktycznie się od siebie nie różnią. Wówczas trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i samemu wytyczyć szlak. Problemem jest także to, że domyślny podgląd wyznaczonej trasy nie pokazuje miast, przez które będziemy jechać.
Text to Speech, Learn Me Pro – imponująca technika Mio
Podobno dzięki funkcji Lear Me Pro, nawigacja może uczyć się stylu jazdy kierowcy, by w przyszłości móc dostosować się do jego preferencji. Z wrodzonej obawy przed jakąkolwiek inwigilacją, zrezygnowaliśmy jednak z testowania tej opcji. Najważniejsze dla kierowcy jest przecież, aby dotrzeć na miejsce. Spirit 680 wyszukuje żądany adres dosyć szybko. Przy wpisywaniu go pomaga system eliminujący litery, dzięki którym nie wpiszemy danych, których nie ma w komputerze. Wizualny podgląd ulic jest bardzo czytelny, dzięki czemu zawsze wiemy gdzie jesteśmy. Przydaje się, umieszczony na obudowie przycisk powrotu do menu, użyteczny głównie wtedy, gdy zgubimy się w ustawieniach. Np. gdy spieszymy się, ustawiając nawigację podczas jazdy po mieście. Czego oczywiście robić nie wolno.
Test map Mio Spirit 680
Producent zapewnia, że w nowej serii Mio mapy zostały zaktualizowane i poprawione. Rzeczywiście widać różnicę na plus. Wyznaczanie trasy trwa krótko a wszelkie wskazówki podawane są w odpowiednim czasie. Nie ma już sytuacji, w których głos spikera informuje nas o skręcaniu w prawo w momencie, gdy jesteśmy już za skrzyżowaniem. Poprawiono mapę fotoradarów, która jest teraz o wiele bardziej wiarygodna i użyteczna. W razie pomyłki, komputer błyskawicznie ustala nową trasę. Mankamenty? Niestety są. Mio wciąż nie ma perfekcyjnej mapy adresów. Zdarza jej się podjąć prowadzenia do miejsca, o którego położeniu nie ma pojęcia. Nie chodzi oczywiście o całą ulicę, ale o numer domu. I raczej nie w dużych miastach a małych miejscowościach. Kuleje także wybór odpowiedniej trasy alternatywnej, o czym wspominaliśmy już wyżej. Spirit 680 jest dokładna i precyzyjna, ale…to wciąż nie AutoMapa. Co jeszcze? Panel dotykowy. Nawigacja nie zawsze reaguje błyskawicznie. Zdarza się, że czekając na reakcję, dotykamy ekranu ponownie a polecenia kumulują się, przekierowując nas do opcji, których nie chcieliśmy wybrać. Spirit 680 nie jest tu jednak wyjątkiem. Podobny problem występuje praktycznie we wszystkich urządzeniach nawigacyjnych w podobnej cenie.
Mio Spirit 680 – czy warto ją kupić?
Jeśli poszukujemy czytelnej, prostej w obsłudze nawigacji z mapami całej Europy, której cena nie będzie wygórowana, Mio Spirit 680 będzie znakomitym wyborem. Urządzenie nie powiela znaczącej ilości błędów poprzedników a jego mankamenty są mało istotne. Cóż, gdyby 680 była perfekcyjna, zapewne nikt nie kupiłby droższej Mio Spirit 687. Testowany sprzęt posiada wszystko to, co powinien. Dodatkowe funkcje są przede wszystkim ciekawostką, choć niewykluczone, że mogą okazać się użyteczne dla niektórych użytkowników. Z Mio Spirit 680 można bez stresu jeździć po całej Polsce i… najlepiej wcale jej nie wyłączać. Bo strasznie długo się uruchamia…
Mio Spirit 680 zalety:
- niezmieniony, dobry interfejs- poprawione, dokładne mapy
- 2-letnia gwarancja aktualizacji map
- szybkie ustalanie nowej trasy
- asystent pasa ruchu
- podpowiedzi o parkingach
- przycisk powrotu do menu
- inteligentne wpisywanie adresu
- stosunkowo niska cena
Wady Mio Spirit 680:
- długie uruchamianie
- wybór trasy alternatywnej
- niska jakość uchwytu
- późno reagujący panel dotykowy