Peel – powrót najmniejszego auta świata
Brytyjski samochodzik jednoosobowy o nazwie Peel prawdopodobnie zostanie wskrzeszony. Projektem reaktywacji ,,najmniejszego auta świata” zainteresowało się kilku biznesmenów.
Powrót Peel’a
Trzykołowy i jednoosobowy
Mniej niż półtora metra długości i wysokości oraz metr szerokości to wymiary modelu Peel P50, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu był pojazdem chętnie kupowanym w Wielkiej Brytanii. Najmniejszym autem w historii, które zostało dopuszczone do ruchu ulicznego, w jednym z odcinków swojego programu jeździł Jeremy Clarkson. Odcinek kręcono m.in. wewnątrz biurowca…
Peel – inwestycja w ekologię
4 KM w elektrycznym Peel’u
Dzięki pomysłowi trzech bogatych biznesmenów, którzy postanowili reaktywować markę, już wkrótce na ulice może wyjechać wielki następca Peel’a P50. Czasy sprzyjają takiej inwestycji, ponieważ Peel to auto ekologiczne. Posiadało silnik o pojemności 49 centymetrów sześciennych a mimo to potrafiło rozpędzić się do prawie 60 km/h. Nowy projekt nie będzie gorszy. Z silnika o takiej samej pojemności wyciśnięto 3,5 KM, ale prędkość będzie ograniczona do 45 km/h.
Nowością jest wersja elektryczna Peel’a. Silnik elektryczny o mocy wyliczonej na 1,5 KM zapewni maleństwu maksymalną prędkość 25 km/h. W ofercie znajdzie się też mocniejszy silnik elektryczny o pokaźnej mocy 4 KM. Po zdjęciu blokady bezpieczeństwa będzie on mógł rozpędzić Peela do nawet 80 km/h. Zasięg to w przypadku obu eko-aut 50 km.
Peel i największa wada – cena
Drogi sposób na zatłoczone parkingi
Jedyne, co odstrasza od zakupu tego małego cacka to cena. To około 10 700 dolarów. Ta kwota jest porównywalna z ceną innych, dwu lub nawet pięcioosobowych aut miejskich. Co przemawia na korzyść Peel‚a? Oryginalność i zdolności parkingowe. Jeśli nowa wersja będzie podobna do poprzednika, nie będzie posiadać wstecznego biegu. Samochód można przecież przestawić ręcznie, za pomocą specjalnego uchwytu a w razie braku miejsca parkingowego, zabrać ze sobą do pracy…