Test: Skoda Fabia 1.2 TSI (105 KM)
Nowa Skoda Fabia 1.2 TSI to jedna z ciekawszych propozycji czeskiego producenta. Test udowodnił, że turbodoładowana jednostka oferuje więcej niż dobre osiągi przy umiarkowanym zużyciu paliwa.
Czym wyróżnia się Skoda Fabia 1.2 TSI? W porównaniu do wersji 1.6 TDI i Fabii 1.2 HTP widocznych jest sporo różnic. Fabię z tym silnikiem w wersji wyposażenia Comfort można kupić już od 53 100 złotych, a całkowity koszt wyposażenia opcjonalnego testowanego modelu to koszt 21 738 tysięcy złotych. Spośród innych Fabii, model wyróżniał się na pewno kolorem nadwozia oraz białym dachem. Koszt takiego zabiegu (razem z lakierem metalizowanym) to 2 550 zł. Fakt, Fabia w takiej wersji koloru nadwozia i dachu sprawia wrażenie, że pod maską siedzi coś mocniejszego, bo taki styl od razu kojarzy się z Fabią RS.
Sportowy wygląd
Sylwetka tej małej Skody nie powala na kolana, ale to właśnie jej prostota sprawia, że bardzo łatwo jest się do niej przekonać. Wiele osób uważa, że to właśnie jej kształt ma coś w sobie. Dodatkowo jest to zasługa połączenia odważnego koloru (Rally Green) z białym dachem, co sprawia, że Fabia wygląda na jeszcze bardziej sportowe auto. Fabia ma nowe powiększone, soczewkowe reflektory, doświetlające zakręty halogeny, powiększoną i chromowaną atrapę chłodnicy, a wszystko to kusi, by na nią zerkać czy przyglądać się.
Czeska Skoda wykorzystuje sprawdzone niemieckie rozwiązania, co czyni ją samochodem o niebywałej praktyczności i to chyba jest kluczem do jej popularności wśród kierowców.
Przestronne wnętrze
Wnętrze kabiny już od pierwszego spojrzenia sprawia wrażenie bardzo przyjaznego i przestronnego. Fakt. Może wykończenie nie zachwyca kolorem, a tapicerka jest trochę monotonna, to całość, dzięki drobnym detalom, wypada nieźle. Kierowca na pewno doceni wygodę i miejsce, które oferuje mu Fabia. Dodatkowo obszyta skórą kierownica sprawia, że jazda jest jeszcze bardziej przyjemna, a my mamy większą kontrolę nad autem. Ogromne wrażenie wywarły na mnie podgrzewane fotele – regulacja przewiduje dwa poziomy ogrzewania – „dwójka” na pewno ucieszy zmarzluchów – ale trzeba uważać, ponieważ w czasie testowania Fabii 1.2 TSI Comfort (w dość zimne dni) owa „dwójka” spełniła swoją rolę aż nadto! Kiedy w samochodzie zaczął ulatniać się zapach spalonego materiału, przypuszczałam, że moja kurtka mogła tego nie przeżyć. Na szczęście tak samo szybko, jak fotele się nagrzewają, tak samo się schładzają. Wniosek? Zmarzluchy „jedynka” spokojnie wystarcza! 😀
Trochę mniej radości przyniesie mała widoczność z przodu, na światach musimy znowu się wychylać, ale podczas jazdy trasą do tej małej szyby można przywyknąć.Dużą rolę odgrywa tutaj system multimedialny Amundsen z 5-calowym wyświetlaczem, który ułatwia czynności związane z obsługą m.in. nawigacji. Test samej nawigacji Amundsen już wkrótce w dziale Moto akcesoria.
Atutem Fabii jest na pewno dobrze zaprojektowany bagażnik, tak, jak np. w testowanej Fabii 1.6 TDI plusem była siatka stabilizująca drobny bagaż, to tutaj mamy schowki boczne np. na butelkę wody oraz plastikowy uchwyt, który bardzo dobrze sprawdza się przy przewożeniu rzeczy, które muszą zachować „pion”. Bagażnik pomieści 315 litrów, a po złożeniu tylnych siedzeń 1180 litrów, więc jest to niezły wynik, dla robiących nieduże zakupy i nie pakujących na wyjazdy na wakacje kilkunastu „ton” bagażu 😉
Skoda Fabia 1.2 TSI – test drogowy
Wydawałoby się, że stojąca obok na światłach Fabia, może tylko pomarzyć o dynamicznym starcie. Ależ było zapewne zdziwienie pana w dobrym, niemieckim samochodzie, kiedy zobaczył tylko mały, zielony punkt, znikający daleko z przodu 😉 Szkoda, że we wstecznym lusterku nie widać było miny, tego miłego pana… Można zatem śmiało powiedzieć, że kierowcy, którzy zastanawiali się zawsze pięć razy, zanim zaczęli wyprzedzać, mogą odetchnąć z ulgą. Nigdy więcej nie będą musieli się nad tym zastanawiać. Turbodoładowany, dwuzaworowy silnik chłodzony cieczą, wyposażony w wysokociśnieniowy system bezpośredniego wtrysku jest bardzo dynamiczny i elastyczny, a moc 105 KM z momentem obrotowym 175 Nm uzyskuje już przy 1550 obr/min. Poza dynamiką, praca silnika ma bardzo ciekawe i przyjemne dla ucha brzmienie. Jednostka 1.2 połączona jest z bardzo dobrze zestrojoną 5-biegową, manualną skrzynią biegów. Przełożenia są tak zestrojone, że kierowca nie musi ich bardzo często zmieniać, co jeszcze bardziej wpływa na komfort jazdy.
Ciekawostką jest to, że turbosprężarka jest nagrzewana i chłodzona oddzielnym obiegiem cieczy. Dlatego też dużo szybciej się nagrzewa, bez potrzeby czekania na nagrzanie się całego silnika, podobnie jest z chłodzeniem. Po zgaszeniu silnika turbosprężarka jest chłodzona oddzielnie.
A co z przyspieszeniem? Jedynka w Fabii służy tylko do startu, a radość z przyspieszenia dostrzeżemy przy drugim i trzecim biegu. Najlepszą dynamikę Fabia osiąga przy zakresie 2-4,5 tys. obrotów na minutę, po przekroczeniu 5 tys. obrotów możemy już odczuć spadek mocy.
Według danych producenta w cyklu mieszanym Skoda Fabia 1.2 TSI powinna spalać 5,3 litra na 100 km i tutaj nie ma zbyt dużej rozbieżności. Podczas testów w mieście średnie spalanie wyniosło 5,5 litra, a na trasie przy wyższych prędkościach spalanie sięgnęło 6,2 litrów na 100 km, więc jeżeli chodzi o ekonomię spalania, to Fabia 1.2 TSI zyskuje przy jeździe po mieście, jeśli chodzi o trasy, to lepiej wypada jednostka 1.6 TDI.
Podsumowanie testu
Skoda Fabia 1.2 TSI czy 1.6 TDI? Wszystko zależy od tego, w czym Fabia będzie nam towarzyszyć, czy będzie to codzienna, kilkukilometrowa trasa do pracy (wtedy przewagę ma Fabia 1.2 TSI), czy będzie to pokonywanie codziennych, długodystansowych odcinków (wtedy warto pomyśleć o jednostce 1.6 TDI).
Cennik Fabii w wersji wyposażenia Comfort z 105-konnym silnikiem 1.2 TSI rozpoczyna się od 53 100zł . Cena wydaje się rozsądną kwotą za tak kompromisowy i funkcjonalny samochód, gwarantujący osiągi, niskie zużycie paliwa oraz bogate wyposażenie dodatkowe. Skoda Fabia 1.2 TSI to zdecydowanie najlepsza propozycja wśród dostępnych silników Skody Fabii, biorąc pod uwagę cenę zakupu, osiągi i zużycie paliwa.
|
|