Suv z napędem na jedną oś – czy to dobry pomysł?

Popularne modele małych SUV-ów są często oferowane w dwóch wersjach: z napędem na przednią oś i z napędem 4×4. Czy SUV z napędem na jedną oś ma w ogóle sens?

Obecnie auta są dzielone na wiele różnych kategorii. Sedany, hachbacki, kombi, cuope, vany, minivany, microvany oraz min. SUV-y.

SUV – czyli co?

Samochody typu SUV (Sport Utility Vehicle) były w założeniach połączeniem limuzyny i samochodu terenowego. Z jednej strony zapewniały duży komfort podróżowania, z drugiej strony dzięki zwiększonemu prześwitowi i napędowi na 4 koła zapewniały sprawność jazdy w umiarkowanie trudnym terenie. Jednak z czasem pojawiły się inna kategoria aut z pogranicza klas – Crossover SUV – czyli połączenie SUV-a z autem osobowym.

Nie chce wnikać które auto należy do jakiego segmentu, czy np. Yeti z napędem na przednią oś to mały SUV czy Crossover czy jeszcze coś innego. Chodzi mi bardziej o funkcje i zastosowanie samochodów a nie o nazewnictwo.

Czy warto dopłacić za napęd 4×4?

Niektóre modele popularnych SUV-ów  są oferowane z napędem na przednia oś lub 4×4. Czasem możemy kupić jedną wersję silnikową w dwóch wersjach napędu ( FWD, 4×4 ) lub jednej z nich. Uogólniając, często tańsze podstawowe silniki są dostępne z napędem na przednie koła, a droższe z napędem 4×4 ( są oczywiście wyjątki ). Jednak tak czy inaczej, za napęd na 4 koła trzeba dopłacić. Ile? To zależy od modelu, np. dopłata do napędu 4×4 w Hyundaiu ix35 wynosi 7000 PLN a w Skodzie Yeti aż 9500 PLN ( wersja TDI 110 KM ). To są spore kwoty i wielu kierowców decyduję się na tańszy wariant – czy to dobra decyzja?

Dlaczego warto dopłacić do napędu na 4 koła?

Do napisania tego tekstu skłoniła mnie pewna ,,przygoda”. Podczas jazd testowych Skodami GreenLine, mimo nie sprzyjającej aury postanowiłem zrobić parę fotek Skodzie Yeti GreenLine. Zauważyłem ciekawą plażę nad zalewem Żegrzyńskim – pomyślałem, że będzie pasować. Nie obawiałem się, że się zakopię, ponieważ jeździłem już Skodą Yeti w dużo bardziej wymagającym terenie. Co prawda była to wersja 4×4 ale i teren był znacznie trudniejszy. Byłem przekonany, że nieco podwyższona Yeti poradzi sobie bez najmniejszego problemu. To był jednak błąd!

Oczywiście to ewidentny błąd kierowcy (czyli mój), powinienem sprawdzić drogę, a przede wszystkim nie zjeżdżać z asfaltu. Jednak zadałem sobie pytanie – po co mi ten większy prześwit (większe spalanie) skoro i tak, mogę pojechać tylko w takie miejsca w jakich dał bym radę autem osobowym? Czy SUV-y nie służą np. do weekendowych wyjazdów za miasto? Niezależnie, od tego jakie auto bierzemy pod uwagę, wersja z napędem na 4 koła ma pewne plusy.

Zalety napędu na 4 koła

  • Komfort: dla mnie to największa przewaga tych aut. Komfort czyli np. pewność, że wyjadę z zaspy jak zasypie mnie śnieg, że dojadę na plaże nie topiąc auta w piasku do kostek. Ile razy widziałem kosztujące setki tysięcy złotych Mercedesy czy BMW nie mogące się włączyć do ruchu bo jest lekko pod górkę i akurat, na nieszczęście zima znów zaskoczyła kierowców. Czy kierowca takiej limuzyny czuję się komfortowo? Nie, właśnie dlatego tak duży powodzeniem cieszą się Polsce(i nie tylko) luksusowe SUV-y – zapewniają największy komfort jazdy w każdych warunkach!
  • Bezpieczeństwo: Teoretycznie, wpływ napędu na poprawę bezpieczeństwa powinien być minimalny, jest jednak inaczej. Co oczywiste, łatwiej i szybciej (bezpieczniej) można włączyć się do ruchu, szczególnie na drogach o zmniejszonej przyczepności(czyli przez 6 miesięcy w roku). Czy napęd na 4 koła zapewnia 2 razy większą trakcję? Czasem nawet znacznie większą! Kiedy np. tylne koła ślizgają się na lodzie, przednie mogą ,,złapać” asfalt, lub odwrotnie. Warto pamiętać też, że na miękkim podłożu (piasek, śnieg) nienapędzana oś nie dość, że nie dostarcza siły napędowej to jeszcze powoduje dodatkowy opór(znacznie większy niż na asfalcie). Jednak to nie jedyne, częste sytuacje drogowe, można jeszcze wymienić, wyprzedzanie(wymijanie) na ośnieżonej drodze z śnieżnymi koleinami (gdzie napęd na 4 koła zapewnia stabilność i bezpieczeństwo) oraz wiele innych sytuacji.
  • Nowe horyzonty: Jest bardzo wiele dróg dostępnych wyłącznie dla aut z napędem na 4 koła. Nie muszą to być rasowe terenówki, nawet np. Skodą Yeti można zwiedzić ciekawe szlaki w górach czy w terenie – jeden warunek – musi być napęd na 4 koła.

Oczywiście, z pewnością można znaleźć jeszcze wiele innych zalet napędu 4×4, do wad należało by zaliczyć nieco wyższe koszty eksploatacji (paliwo, naprawy) oraz w niektórych przypadkach gorsze osiągi.

Różne samochody

Wyobraźmy sobie co się zmieni jak doposażymy SUV-a w np. skórzaną tapicerkę i szyberdach? Wydamy kilka tysięcy złotych i co się tak naprawdę zmieni? Nic – to to samo auto, do tych samych zadań, nieco inaczej tylko wyposażone.

A co się zmieni jak ,,dokupimy” napęd na 4 koła?  Bardzo, bardzo dużo! Mamy wtedy tak naprawdę zupełnie inne auto! Napęd 4×4 znacznie zmienia możliwości auta, w szczególności SUV-a! Polepsza się komfort użytkowania, bezpieczeństwo, otwierają się nowe drogi niedostępne dla aut z napędem na jedną oś. Napęd docenimy na śniegu, lodzie, piasku, po deszczu i…. na suchym asfalcie (szczególnie w mocniejszych samochodach)

Podsumowanie

Czy warto dopłacić do napędu 4×4  kilka tysięcy pln? W przypadku kosztującego 70-90 tys.zł. SUV-a, który teoretycznie ma być autem uniwersalnym – zdecydowanie tak. Czy jest aż taka duża różnica? Najlepiej zapytać jakiegoś znajomego, posiadającego auto z napędem na 4 koła – czy w następnym aucie też chce mieć napęd 4×4…


Podobne wpisy:

Dołącz do nas na Facebooku i bądź na bieżąco!