Skoda Octavia Scout – najdroższa i bezkonkurencyjna?

no images were found

Skoda Octavia Scout – samochód na każdą okazję?

Oceniając Octavię Scout dobrze jest zapomnieć o pewnych oczywistych skojarzeniach ze ,,zwykłą” wersją. To auto bazujące na popularnym kompakcie, ale osobiście uważam, że bliżej mu do samochodów z wyższej półki (np. Audi A4 Allroad). Nie sugeruję się wyglądem zbliżonym do kombi za 65 tys. zł, patrzę bardziej na możliwości tego auta. Dodając do ,,zwykłej” Octavii parę rozwiązań technicznych (napęd 4×4, skrzynia DSG, silnik 2.0 TDI 184 KM, wielowachaczowe zawieszenie tylne) otrzymujemy w pewnym sensie zupełnie inny pojazd. Biorąc pod uwagę przeciętne wyposażenie seryjne to najdroższa Octavia. Czy kompaktowe kombi kosztujące w wersji podstawowej 113-121 tys. zł może mieć jakikolwiek sens?

Optymalny test Octavii 4×4

Zapanowała moda na różnego rodzaju SUV-y, Crossovery i inne twory – zawsze to jakaś nowość i powód do zmiany auta. Takie samochody często są praktyczne i mają sens, ale w wielu przypadkach nie mają szans z dobrym kombi z napędem 4×4. Wielu kierowców z pewnością uważa, że Octavia 4×4 kosztująca 120 tys. zł to czyste szaleństwo, za tą cenę można przecież kupić przepiękną Mazdę 6, czy modnego SUV-a – zgadza się. Jak można przekonać się do zakupu takiego auta – to proste, wystarczy pojeździć takim kombi rok… Wiem – to niemożliwe, ale dopiero po takim ,,teście” możemy w pełni docenić możliwości takiego auta, chyba, że już jeździmy podobnym autem. Bardzo często się zdarza, że osoby które pojeżdżą autem z napędem 4×4 nie chcą już innego auta…

Dobre osiągi, napęd 4×4, niezły komfort, niskie spalanie

Cofnijmy się o kilka lat. Ile aut oferowało takie możliwości jak np. Octavia Scout 2.0 TDI 184 KM (kosztująca obecnie 121 tys. zł)? Przyspieszenie 0-100 km/h – 7,8s, realne spalanie 6-7 l/100 km, szybka skrzynia automatyczna, sprawny napęd 4×4 – takie parametry miały auta z wyższej półki, kosztujące minimum 180 tys. zł. Fakt, były to często auta luksusowe, ale czy Audi A4 tak bardzo różni się od Octavii, jeśli zapomnimy o ,,marce” a skupimy się tylko na faktach? Moim zdaniem nie.

Zrywny czołg

Podczas pierwszych jazd Scout-em poprzedniej generacji miałem wrażenie, że prowadzę zupełnie inne auto niż Octavię. Podwyższone zawieszenie o zmienionej charakterystyce w połączeniu z dużymi 17-calowymi kołami sprawia, że Octavia Scout wydaje się być znacznie cięższa, mocniejsza i stabilniejsza niż zwykłe wersje. Taki drogowy czołg, nie każdemu się to spodoba, Skoda Yeti jest bardziej zwinna, ale z drugiej strony Scout lepiej się zachowuje na autostradzie.

W najciekawszej wersji silnikowej – 2.0 TDI 184 KM– ,,uterenowiona” Octavia z automatyczną skrzynią biegów DSG (w standardzie) okazuję się zrywniejsza niż ,,usportowiona” wersja RS o tej samej mocy z tą samą skrzynią biegów! Dzięki napędowi 4×4 przyspiesza do 100 km/h o 0,5 sekundy szybciej niż wersja z przednim napędem (Scout 7,8s, RS 8,3s)! Na idealnie suchej i równiej nawierzchni! Wyobraźcie sobie jaka będzie różnica w starcie na mokrej, brudnej lub zaśnieżonej drodze?

Bez konkurencji?

Ile jest aut porównywalnych z typową Octavią? Np. wersją 1.6 TDI o mocy 105 KM? Możemy przyjąć, że znajdziemy co najmniej  10 konkurencyjnych pojazdów o bardzo zbliżonych własnościach. Drugie pytanie – ile znajdziemy konkurentów dla Octavii Scout 2.0 TDI 184 KM ze skrzynią DSG? Cóż, w tej cenie (121 tys. zł) możemy tylko kupić SUV-a o podobnej mocy (np. Kia Sportage), ale każdy porównywalny SUV będzie znacznie mniej dynamiczny oraz będzie miał wyraźnie wyższe spalanie. Konkurencji dla Scouta musimy szukać wśród aut z wyższej półki (np. mniejsze i droższe Volvo V40 CrossCountry T4 AWD) lub … w grupie Volkswagena (np. Skoda Superb 2.0 TDI 4×4).

Podsumowanie

Dynamiczna, praktyczna, uniwersalna – tak można było by podsumować Skodę Octavię Scout – idealne auto ,,na polskie drogi”. Dla większości kierowców największą wadą Skody Octavia Scout jest wysoka (jak kompaktowe kombi) cena zakupu, tyle tylko, że nie ma żadnego auta które oferuje tak wiele i jest tańsze, więc chyba to nie cena zakupu jest wysoka, tylko jak zwykle nasze zarobki są za niskie 🙂