spalanie auris 2,0 D4D

Po niedawnym faceliftingu Toyota Auris prezentuję się znacznie nowocześniej. Oprócz modyfikacji wyglądu samochodu, zmieniono paletę dostępnych wersji silnikowych oraz obniżono cenę samochodu. Przetestowaliśmy popularny model 1.6 Valvematic w optymalnej wersji wyposażeniowej ,,2010″

Auris nie oznacza idealny. Toyota mogła pomyśleć o mocniejszych silnikach, bardziej dopracować wygląd karoserii i zadbać o większy bagażnik. Przy ogromie zalet auta, wady stają się jednak zaledwie szczegółami.

Toyota ma spore doświadczenie w produkowaniu niezawodnych i wytrzymałych silników diesla. Legendarne Cariny czy Corolle mogły przejeżdżać bezawaryjnie olbrzymie przebiegi rzędu 500-700 tys. km. Czy nowoczesne silniki D4D są tak samo udane?

Rodzina hybrydowych modeli Toyoty powiększyła się, jednak jeśli chodzi o innowacyjność układu hybrydowego, to nie możemy liczyć na nowości. Pod maską hybrydowej Toyoty Auris pracuje elektryczno – benzynowy system, który znamy już z modelu Priusa.

W końcu klienci doczekali się Outlandera z japońskim dieslem pod maską – 2.2 DID Mivec. Dotychczas można było kupić Outlandera z klekoczącym, 140 konnym 2.0 TDI od VW lub 2.2 DID o mocy 156 KM produkcji francuskiego koncernu PSA.

Duży SUV z dynamicznym silnikiem spalającym 6 litrów oleju napędowego? Czemu nie! Mercedes zaprezentował nową wersję ML.  Nowością w ofercie jest 204-konna wersja ML 250 CDI o pojemności silnika zaledwie 2,1 litra i średnim spalaniu wynoszącym 6l / 100km!

Fani marki Audi nareszcie doczekali się polskiej premiery miejskiego SUV-a Q3. Auto prezentuje się świetnie i można je mieć już za 133 500 zł.

Najnowsza odsłona pickupa Toyoty będzie wyróżniać się kilkoma, przeprojektowanymi elementami nadwozia i wnętrza. Unowocześniono także mniejszy silnik – 2.5 D-4D. Będzie on teraz wytwarzał większą moc i spalał mniej paliwa.

Niektórzy producenci sprzedają te same auta pod różnymi nazwami na różnych kontynentach. Bywa także, że na niektórych rynkach oferowane jest auto bazujące konstrukcyjnie na innym, ale posiadające inną nazwę. Mistrzem zmiennej nomenklatury jest Nissan.

Przy zakupie nowego samochodu bierzemy oczywiście pod uwagę, ile wynosi średnie spalanie. Choć w praktyce, rzadko kiedy realne ,,średnie spalanie” będzie wynosić tyle, ile podaje producent, to jednak czymś trzeba się kierować.