Ford B-MAX – debiut już w marcu
Ford zaprezentował pierwsze zdjęcie seryjnej wersji rodzinnego minivana. Nowy B-MAX oficjalnie zadebiutuje podczas międzynarodowych targów motoryzacyjnych w Genewie.
Kinetic design i ergonomia – zalety Forda B-MAX
Najwyższa przestrzeń bagażowa w klasie minivanów
Najnowszego B-MAXa poznamy już na początku marca. Na razie koncern zdecydował się na prezentację tylko jednego zdjęcia samochodu. Produkcyjna wersja rodzinnego Forda bardzo przypomina koncepcyjną, pokazaną w Genewie rok temu. Głównymi atutami nowego modelu mają być funkcjonalność oraz nowoczesny design, zgodny z fordowskim Kinetic Design. Nadwozie B-MAXa rzeczywiście prezentuje się wyjątkowo efektownie na tle całego segmentu minivanów. Pod tym względem, samochód ma duże szanse na zwycięstwo w rywalizacji z głównymi konkurentami – m.in. Hyundaiem ix20 i Oplem Merivą (testy).
Producenci miejskich MPV prześcigają się w poszukiwaniach funkcjonalnych rozwiązań. Ford B-MAX oferuje przesuwane tylne drzwi – rozwiązanie znane, ale w segmencie B niespotykane. Zapewni ono komfort wsiadania na ciasnym parkingu oraz wygodne instalowanie fotelików dziecięcych. Według zapewnień producenta, B-MAX ma mieć najwyższą przestrzeń bagażową w klasie. Nowe możliwości adaptacji wnętrza poznamy zapewne dopiero po oficjalnym debiucie auta.
Silniki Forda B-MAX
1.0 EcoBoost lub jeden z diesli Duratorq
Pod maskę B-MAXa trafi m.in. nowość Forda – benzynowy turbodoładowany silnik 1.0 EcoBoost, który już napędza nowego Focusa. Niewielka jednostka generuje, w zależności od wersji, 100 lub 125 KM (chyba, że doczekamy się kolejnej odmiany). Nowego Forda będzie można nabyć także z jednostką z rodziny turbodiesli Duratorq TDCi.
Debiut rynkowy Forda B-MAX nastąpi w niedługim czasie po premierze. Prawdopodobnie już jesienią bieżącego roku, minivan zawita do Polski. Ceny nie są jeszcze znane.