Najmocniejsze diesle 2.0, czyli nowożytna idea downsizingu
Producenci silników prześcigają się w produkowaniu jednostek o coraz mniejszej pojemności, za to o większej mocy i osiągach. Turbosprężarka, kompresor a nie raz i jedno i drugie wpływają na maksymalną efektywność i zmniejszenie emisji szkodliwych spalin. Mankamenty? Skomplikowana budowa niestety sprzyja awariom. Oto pięć megamocnych silników o pojemności nie przekraczającej 2 litrów.
1. 2.0 218 KM – BMW 525d
Jednostka BMW jest montowana w modelach serii 5. Może współpracować z sześciobiegową skrzynią manualną lub ośmiostopniowym automatem – xDrive. Olbrzymia moc idzie tu w parze z ekonomicznością. Katalogowo BMW 525d spala średnio 5 l oleju napędowego na 100 km. To naprawdę możliwe. Dwulitrowa jednostka biturbo zastąpiła, wcześniej stosowany w modelu 525d, sześciocylindrowy silnik o pojemności trzech litrów. Mimo downsizingu (zmniejszanie pojemności skokowej silnika), wzrosła moc i moment obrotowy. Zamiast dotychczasowych 204 KM, BMW otrzymało 218 KM i maksymalny moment obrotowy 450 Nm. Dzięki tym parametrom, masywna limuzyna przyspiesza do 100 km/h w około 7 s. Konstruktorzy dołożyli wszelkich starań, aby zminimalizować wszelkie możliwe straty mocy. Każdy element silnika został dopracowany i doszlifowany, przez co tarcie zmniejszyło się o 3,5 % w porównaniu do poprzednika. Tę samą technologię, BMW zastosowało zarówno w sześcio jak i czterocylindrowych jednostkach. Występuje tu układ turbodoładowania ze zmienną geometrią wlotu. Wtrysk bezpośredni Common Rail trzeciej generacji, dzięki pracy pod ogromnym ciśnieniem rozpyla paliwo, zapewniając maksymalną efektywność. Konstruktorzy BMW wyszli z założenia, że oszczędność każdego grama masy i każdej kropli paliwa to duża oszczędność. Zmniejszono nawet masę paska rozrządu.
2. 1.9 TB Twin Turbo Multijet 190 KM – Lancia Delta
Silniki Fiata znakomicie wpisują się w ekologiczne trendy. Włosi raz po raz otrzymują nagrody za konstruowanie coraz mniejszych, efektownych jednostek. Taką jest też niespełna dwulitrowa jednostka Lancii. 1.9 Multijet generuje 190 KM i rewelacyjny moment obrotowy 400 Nm, osiągany już przy 2000 obr./min. To nie wszystko. Moment w wysokości 300 Nm, dostępny jest już niemal od początku, bo od 1250 obr./min. To pozwala uniknąć odczuwalnej turbodziury, mimo że parametry jednostki są zasługą montażu dwóch turbosprężarek. Topowa odmiana Delty z silnikiem 1.9 Twin Turbo Multijet przyspiesza do 100 km/h w 7,9 s. Prędkość maksymalna to 222 km/h. Średnie spalanie, deklarowane przez producenta, to 5,7 l na 100 km. To bardzo dobry wynik jak na Lancię. 1.9 to szesnastozaworowy Multijet. Od słabszych jednostek z tej rodziny odróżniają go wspomniane dwie turbosprężarki. W Delcie zrezygnowano też z filtra cząstek stałych. Awaryjność silnika jest częstym tematem dyskusji na włoskich forach internetowych. Na razie, w rok po premierze, nie stwierdzono wielu awarii, ale 10 KM na 0,1 litra pojemności, budzi lęk niektórych potencjalnych nabywców Lancii.
3. 2.0 TTiD PF 190 KM – Saab 9-5
Tę samą moc, co Lancia, ale z silnika o minimalnie większej pojemności, osiąga Saab 9-5. Jednostka jest oparta na technologii Common Rail z zastosowaniem wielokrotnego wtrysku. Podobnie jak w Lancii, zainstalowano tu dwie turbosprężarki o zmiennej geometrii kierownicy turbiny z chłodnicą powietrza. Dwa wałki rozrządu w głowicy DOHC, 16 zaworów, dwumasowe koło zamachowe. Normy emisji Euro 5 Saab spełnia m.in. dzięki zastosowaniu filtra cząstek stałych PF. Moc jest przenoszona na koła 9-5 za pomocą sześciostopniowej manualnej skrzyni biegów. Auto występuje w wersji przednionapędowej i ze stałym napędem na wszystkie koła XWD. Dla pełnego bezpieczeństwa i komfortu jazdy, warto wybrać tę drugą wersję. Moment obrotowy Saaba wynosi 400 Nm i jest osiągany jeszcze niżej niż w Delcie, bo przy 1750 obr./min. Deklarowane średnie zużycie paliwa to 6,1 l na 100 km. Jak na masywną limuzynę jest to imponujący wynik. Tak mocny silnik na rozpędzenie Saaba 9-5 do 100 km/h potrzebuje aż 8,9 s.
4. 2.0 184 KM – BMW 320d
BMW to marka, która ideę downsizingu traktuje bardzo poważnie. Jej drugi dwulitrowy silnik także zasługuje na wyróżnienie w kategorii najmocniejszych. Czterocylindrowa jednostka wysokoprężna generuje 184 KM, osiąga maksymalną prędkość (250 km/h) już przy 1750 obr./min. Spalanie na poziomie 4,7 l na 100 km należy uznać za wynik rewelacyjny. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 320d 7,9 s. Konstrukcyjnie, silnik 320d jest oparty na tym samym projekcie co mocniejsza jednostka 525d. Mniejsza ilość technicznych udoskonaleń może być jednak zaletą 2.0 184 KM. Tak naprawdę mniejsza moc może w praktyce nie być odczuwalna. Maksymalny moment obrotowy 389 Nm utrzymuje się w przedziale 1750-2750 obr./min.
5. 2.0 dCi 180 KM – Renault Laguna Coupe
Silnik Renault,montowany m.in. w Lagunie Coupe charakteryzuje się wysoką kulturą pracy i oszczędnością. Auto z tą jednostką spala średnio 6 l paliwa na 100 km. Duża elastyczność 400Nm w przedziale 2000-2500 obr./m, wpływa pozytywnie na osiągi. W przypadku Laguny Coupe są to 8,5 s do 100 km/h i prędkość maksymalna 223 km/h. Identyczną moc, co francuski silnik, posiada także jednostka Volkswagena o tej samej pojemności skokowej. Motor 2.0 BiTDI osiąga maksymalny moment 400 Nm w zakresie obrotów 1500-2000, a wysoką wartość 300 Nm utrzymuje aż do 4000 obr./min. Mimo to niemieckiej jednostki brakuje na naszej liście. Powód? Silnik jak dotąd montowano tylko w dużych vanach typu Volkswagen Transporter i jemu podobne. A to trochę inna bajka niż reszta stawki, acz należy docenić technologię – dwie turbosprężarki i moc – 180 KM.
2.0 TDI 174 KM – Audi Q3
Jednostka Audi, choć nie znalazła się w pierwszej piątce, także zasługuje na wyróżnienie. Czterocylindrowa jednostka zapewnia masywnemu SUV-owi Audi dużą wydajność. Zastosowano tu bezpośredni wtrysk paliwa CR, jedną turbosprężarkę, system Start-Stop i system rekuperacji. Wszystko to zapewnia rewelacyjny uśredniony wynik zużycia paliwa na poziomie 5,9 l na 100 km. Auto przyspiesza do ,,setki” w 8,2 s., zachowując maksymalny moment obrotowy 380 Nm w przedziale obrotów 1750-2500. Filtr cząstek stałych DPF wpływa na obniżenie poziomu emisji spalin. Auto o masie 1660 kg prowadzi się dobrze dzięki zastosowaniu stałego napędu na cztery koła (quattro).
Po co to wszystko?
Już w 2014 roku wejdzie w życie jeszcze bardziej restrykcyjna norma maksymalnej emisji spalin – Euro 6. Unijne przepisy dotyczące ochrony środowiska są dużym problemem dla producentów sportowych limuzyn. Nie mogą oni zaoferować swoim klientom samochodów o mniejszej mocy niż poprzednio a przy tym wyniki spalania muszą być wciąż coraz mniejsze. Paliwożerne silniki wolnossące muszą być więc zastępowane przez skomplikowane układy z turbosprężarkami i kompresorami. Niestety to, co wpływa pozytywnie na ekologiczne normy, przekłada się także na zwiększenie awaryjności jednostek. Wynika ona przede wszystkim z dużych obciążeń, jakim poddawane są współczesne jednostki. Poszczególne elementy szybciej się zużywają, ponieważ muszą pracować pod o wiele większym ciśnieniem niż w tradycyjnych układach. Awarie występują statystycznie częściej także dlatego, że, aby spełniać unijne normy, montuje się coraz więcej podatnych na uszkodzenia części. Zmniejszający emisję dwutlenku węgla filtr cząstek stałych jest bolączką wielu aut. Często trzeba go wymieniać lub regenerować już przy niskim przebiegu. Czy ekonomiczne limuzyny są tańsze? Niekoniecznie. Skomplikowana technologia wymaga wykonywania większości napraw w drogim serwisie. Koszty ewentualnych usterek mogą przeważyć oszczędności zachowane dzięki niższemu spalaniu. W praktyce ekskluzywne auta, tak jak zawsze są drogie w zakupie i utrzymaniu. Zmieniło się tylko to, że ich silniki, dzięki downsizing’owi, są bardziej eko. Tylko, czy wcześniejsze złomowanie pojazdu jest ekologiczne?