Test: Opel Meriva 1.4 Turbo Ecotec 120 KM

Test Opla Merivy z benzynowym silnikiem 1.4 Turbo miał pozwolić na znalezienie wszelkich możliwych zastosowań tego rodzinnego auta. Po siedmiu dniach badań można jednoznacznie sformułować wniosek. Opel Meriva to auto…rodzinne. Tylko i wyłącznie.

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 

Opel Meriva 1.4 Turbo – dla mamy, taty i dzieci

Jeśli nie masz żony/męża oraz przynajmniej dwójki dzieci nie decyduj się na Merivę. Lepiej będzie, jeśli kupisz Astrę lub Corsę. Jeśli jednak masz, lub planujesz mieć sporą rodzinkę, Meriva może być najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie. Minivan od Opla jest autem komfortowym, zapewniającym sporą przestrzeń wewnątrz, mimo niewielkich gabarytów. Jest stworzony do długich, nieśpiesznych podróży z maksymalnie trójką pasażerów. Wewnątrz znajdziemy wiele pożytecznych schowków i ciekawych rozwiązań. Ruchomy podłokietnik kryje sporą przestrzeń na drobiazgi. Gdy nie jest potrzebny, można go przesunąć lub zdemontować.

FlexFix, czyli drzwi jak w Syrence

Nie brakuje oczywiście systemu ISOFIX, dzięki któremu łatwo zamontować można foteliki dla dzieci. Uchwyty są jednak tylko dwa, a to na dzień dzisiejszy absolutny standard. W rodzinnym aucie można byłoby zamontować trzeci, ale…tu prawdopodobnie trzeci fotelik by się nie zmieścił. Atutem jest, że w przypadku Merivy, montaż fotelików jest prostszy niż gdziekolwiek indziej, dzięki drzwiom w technologii FlexFix. Otwierają się one w przeciwną stronę niż drzwi przednie. Nie trzeba jednak martwić się o bezpieczeństwo. Podczas jazdy zostają automatycznie zablokowane. Są też odpowiednio krótkie, dzięki czemu nie powinny sprawiać problemów przy wsiadaniu, nawet na zatłoczonym parkingu (choć w takiej sytuacji łatwiej wsiąść przez drzwi tradycyjne). Na tylnych siedzeniach jest wystarczająco dużo miejsca…dla dwójki dzieci. Owszem, dorośli także się zmieszczą, ale po przejechaniu około 100 km mogą zacząć narzekać na brak komfortu. Takich zastrzeżeń nie powinien zgłaszać kierowca. Fotele przednie przystosowane są do długiej, nieszczególnie dynamicznej jazdy. Czyli dokładnie takiej, do jakiej stworzona jest Meriva. Trudno doszukać się mankamentów wnętrza Merivy. Zabawnym drobiazgiem jest ukrycie gniazda USB nisko pod podłokietnikiem. Niewykluczone, że wielu właścicieli Merivy odkryje fakt posiadania portu USB, po dłuższym czasie użytkowania (jeśli umknie im to przy zakupie – dopłata 100 zł!). Bagażnik ma tylko 397 litrów, ale nie zapominajmy, że tak naprawdę Meriva nie jest dużym vanem. Po rozłożeniu tylnych siedzeń zyskamy za to imponujące 1496 l.

Meriva jak Ferrari

Testowy Opel Meriva był…czerwony

Kolor czerwony kojarzony jest przede wszystkim z płcią żeńską. Jednak w przypadku samochodów, taką barwę nadwozia posiadają także modele przeznaczone głównie dla mężczyzn. Podobnie jak wiele sportowych aut, w tym oczywiście Ferrari, Opel Meriva, zdaniem naszej redakcji, najlepiej prezentuje się w czerwieni… Ludzka psychika kryje wiele tajemnic. Jeśli kolor czerwony nie jest przeznaczony dla mężczyzn, to dlaczego ich wzrok przyciągają zawsze czerwone spódniczki, czerwone szpilki, czy czerwone samochody? Barwa testowej Merivy, potęgowała jej kobiecy magnetyzm. Dodajmy do tego krągłe kształty, ładną buzię z charakterystycznym oplowskim ,,uśmiechem” oraz duże, ostro zarysowane ,,oczy”. Meriva to piękna kobieta, o którą żadna żona nie powinna być zazdrosna. Dlaczego? Za sterami wersji 1.4 Turbo, żaden mężczyzna nie będzie mógł sobie poszaleć. 120 KM ukryte pod maską tak wysokiego auta to za mało…

Silnik 1.4 Turbo Ecotec 120 KM – test

120 KM to za mało na masywnego Opla Merivę

Bryła nadwozia nie grzeszy aerodynamiką przez co ,,Turbo” z nazwy silnika Opla, pozostaje tylko sloganem. Owszem, Meriva jest wystarczająco dynamiczna do sprawnego przemieszczania się po ulicach. Ale nic poza tym. 11,5 sekundy do ,,setki”? Kto wie, być może testy producenckie odbywały się w lepszych warunkach niż nasze. Maksymalny moment obrotowy Merivy to 175 Nm. Jest osiągany w szerokim zakresie obrotów (1750-4800), co znacznie upłynnia jazdę. Mimo wszystko, polecamy mocniejszą wersję z silnikiem 1.4 Turbo 140 KM.

Spalanie rzędu 8 l na 100 km – niedobrze

Oszczędność testowej Merivy pozostawia wiele do życzenia. Nie jest to może najbardziej rozrzutna kobieta na świecie, ale ma skłonność do zbyt szybkiego trwonienia zawartości swego niezbyt pojemnego baku. Często zmusza kierowcę do zakupów na stacji benzynowej. Spalanie średnie podawane przez producenta –  6, 1 l na 100 km jest trudne do uzyskania nawet w trasie. Testowa wersja, co zaskakujące, nie została wyposażona w komputer pokładowy wyświetlający statystyki spalania. Pomiar został więc wykonany metodą tradycyjną, co tym bardziej przekonuje o jego autentyczności. 8 litrów na 100 km. Tyle spaliła Meriva w trybie mieszanym podczas naszego testu. W trasie, przy delikatnej jeździe, samochód zadowolił się 6,8 litra na 100 km. Ale to i tak dużo. Swoje robi nie do końca idealna aerodynamika (ale w końcu to minivan) i masa. Cóż, jeśli planuje się wyruszać Merivą w dłuższe trasy, lepiej zastanowić się nad dieslem. Np. 1.7 CDTI (test Opla Meriva 1.7 CDTI).

Opel Meriva 1.4 Turbo 120 KM – test drogowy

Test Merivy w długiej trasie

Jazda testową Merivą okazała się dla mnie sympatycznym przeżyciem. Rzekłbym nawet, że dzięki niej poczułem się o kilkanaście lat…starszy. Nie jest wielką tajemnicą, że większość nabywców Merivy to ludzie, którzy już jakiś czas temu przekroczyli ,,trzydziestkę”. To auto przede wszystkim rodzinne, ale…dzięki temu komfortowe i przytulne. Spokojne przemierzanie kolejnych kilometrów umilał panoramiczny, szklany dach, wpuszczający do wnętrza pojazdu ostatnie promienie wrześniowego słońca. Widoczność, zwłaszcza na skrzyżowaniach, była nieco utrudniona przez wystające przednie słupki, ale to nie tyle wada Merivy, co wszystkich vanów. Deska rozdzielcza wygląda jak w innych Oplach, ale, jak na niemieckie auto, prezentuje się nieźle. Z pozoru skomplikowany układ przycisków łatwo ,,rozgryźć”. Zwłaszcza jeśli od razu pojmie się, że okrągły joystick można przyciskać (funkcja ,,Enter”). Zawieszenie zapewnia przyzwoity komfort podróżowania. Nie można jednak zapominać, że jedzie się nie małym kompaktem a sporym vanem. Łatwo przypomnieć sobie ten szczegół wchodząc w zakręt z wyższą niż zalecana prędkością. Meriva ,,lubi” przechylać się na boki. Testowy egzemplarz wyposażony został w 17-calowe opony o niskim profilu. Prawdopodobnie właśnie dlatego auto zachowywało się niestabilnie na koleinach. Pochwalić trzeba naprawdę mocne hamulce, które nawet po rozgrzaniu nie tracą znacząco swojej skuteczności. Skrzynia biegów egzemplarza testowego to pięciostopniowy manual. Nie grzeszy on precyzją. Na szczęście w szerokiej gamie modelowej Opla, znajdziemy też Merivę z sześciostopniowym automatem. Masywny kierunkowskaz odpowiedzialny jest m.in. za zmianę wskazań licznika. Ze względu na swoje rozmiary jest trochę niewygodny.

Kupić, czy nie kupić?

Opel Meriva i konkurencja

Opel Meriva 1.4 Turbo to idealne auto dla spokojnych, pozytywnie nastawionych do życia ludzi, którzy myślą nie tylko o sobie, ale także o rodzinie i dzieciach. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że Meriva daje większą frajdę z jazdy pasażerom tylnych siedzeń niż kierowcy. Nie zaryzykuję z jednego względu – nigdy nie jechałem w foteliku. Merivą 1.4 Turbo można wybrać się na wycieczkę w teren. Oczywiście lepiej nie wjeżdżać nią do lasu. Niech zostanie na specjalnie wyznaczonym przez nadleśnictwo miejscu parkingowym. Las możemy zwiedzić na rowerach. Przy ich przewożeniu pomoże nam sprytne urządzenie ukryte w tylnym zderzaku – FlexFix D8G. Niestety jego zakup uniemożliwia montaż tylnych czujników parkowania.

Ceny Opla Merivy z silnikiem 1.4 Turbo Ecotec 120 KM zaczynają się od 59 400 zł.

Meriva w podstawowej wersji wyposażenia jest atrakcyjna cenowo. Z najsłabszą jednostką napędową (1.4 100 KM), można ją kupić już za 55 550 zł. Egzemplarz z silnikiem, który posiadało auto testowe można nabyć za 59 400 zł, ale także z podstawowym pakietem wyposażenia Essentia. A tu niestety nie otrzymamy wiele. Dopłacać trzeba m.in. za felgi aluminiowe, zagłówek środkowego fotela tylnego, czy radio. Przyzwoicie wyposażona Meriva w pakiecie Cosmo kosztuje dużo, bo aż 72 850 zł. Na przykład efektowne okno dachowe wymaga dopłaty 2 950 zł. Meriva jest samochodem oryginalnym, przeznaczonym dla konkretnej grupy odbiorców. Ten, kto zdecyduje się na jej zakup, nie będzie żałował. To auto na pewno nie trafi w czyjeś ręce przypadkowo, bo jego zakup wymaga przemyślenia a i nierzadko rodzinnego kompromisu.