Legendy Corvette na wyścigach Le Mans
Podczas wyścigów American Le Mans Series 21 i 22 maja 2010 w Monterey Chevrolet zorganizował wystawę „Legendy Corvette na wyścigach Le Mans” i w ten sposób uhonorował samochody i ludzi, którzy przyczynili się do sukcesu zespołu Corvette Racing w wyścigach 24h Le Mans. Wydarzenie to zgromadziło zarówno przeszłych, jak i obecnych kierowców i samochody wyścigowe Corvette.
Fani złożyli hołd twórcom sukcesów Corvette i podczas ostatniego wyścigu w Stanach Zjednoczonych pożegnali zespół Corvette Racing przed zawodami 24h Le Mans, które odbędą się 12 i 13 czerwca 2010 r. W tym roku obchodzona jest 50. rocznica pierwszego udziału zespołu Corvette w tych najbardziej prestiżowych wyścigach samochodowych na świecie.
Chevrolet wyraził uznanie dla dra Dicka Thompsona, który wspólnie z Briggsem Cunninghamem poprowadził Corvette nr 2 w Le Mans w 1960 r. Thompson ponownie usiadł za kierownicą odrestaurowanego biało-niebieskiego Corvette, należącego obecnie do Bruce’a Meyera. Dick Guldstrand przybył modelem Dana, Chevrolet Corvette, którym wystartował w wyścigu Le Mans w 1967 roku wspólnie z Bobem Bondurantem. Harry Yeaggy przyprowadził swój czerwono-biało-niebieski model Corvette nr 9. Jeden z modeli Greenwood Corvette w kolorach flagi amerykańskiej, który wystartował w Le Mans w 1973 roku, został wystawiony dzięki uprzejmości właściciela Johna Thompsona. W wystawowej czwórce znalazł się także pierwszy model Corvette Z06 rocznik 2011 (VIN 001) w specjalnej, biało-niebieskiej kolorystyce nawiązującej do Le Mans, zaprojektowanej przez zespół GM ds. designu.
Thompson i Guldstrand uczestniczyli w konferencji prasowej w piątek i opowiadali o swoich doświadczeniach w wyścigach Le Mans w czasach, kiedy prosta Mulsanne Straight rozciągała się na wiele kilometrów bez szykan, a jednym samochodem jechało tylko dwóch kierowców. Ron Fellows, dwukrotny zwycięzca Le Mans, oraz obecni kierowcy zespołu Corvette Racing, Oliver Gavin, Oliver Berette, Johnny O’Connell i Jan Magnussen porównali swoje przygody z wyścigów Le Mans z możliwościami nowoczesnych samochodów wyścigowych Corvette C6.R.
Przedstawiciel zespołu Corvette Racing Ron Fellows prowadził model Cunningham Corvette rocznik 1960 na torze Mazda Raceway Laguna Seca podczas sesji zdjęciowej. „Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek wcześniej miał gęsią skórkę przez tak długi czas” – powiedział Fellows, który wspólnie z kolegami, Johnnym O’Connellem i Scottem Pruettem, doprowadził do pierwszego zwycięstwa w klasie zespołu Corvette Racing w 2001 roku. „Pierwszym, co mnie uderzyło, kiedy odpaliłem ten samochód, był znajomy dźwięk – po 50 latach samochody wyglądają inaczej, ale nadal wydają ten jedyny w swoim rodzaju odgłos Chevroleta V-8. Byłem zaskoczony tym, jak przyjemnie się go prowadziło – nie miałem problemów z ruszaniem ani z hamowaniem, napęd również jest dobry. Ale skręcanie przy dużej prędkości w roku 1960 musiało przysparzać wiele emocji. Zakręt Mulsanne Kink pod koniec drogi Mulsanne Straight na pewno był czymś ogromnie ekscytującym.”
Johnny O’Connell był pod wrażeniem jazdy samochodem Corvette Stingray, który w 1967 roku prowadzili Guldstrand i Bondurant. „Tego auta nie da się prowadzić, nie myśląc o tym, że to, co ci kierowcy robili, było niesamowite” – powiedział O’Connel, jedyny kierowca amerykański, który czterokrotnie zdobył zwycięstwo w klasie w wyścigach Le Mans. „Ten samochód to prawdziwa bestia, a siła potrzebna do manewrowania nim była niewiarygodna. To sprawia, że naprawdę podziwiam tych ludzi jako kierowców wyścigowych i sportowców. W roku 1967 samochody Corvette były najnowocześniejszym osiągnięciem technicznym, a jazda współczesnym Corvette C6.R pozwala mi docenić ogromy postęp, jaki dokonał się od tamtego czasu. Kierowcy musieli być wtedy inni. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak wielkim wyzwaniem jest prowadzenie takiego samochodu”.