Aston Martin James’a Bonda sprzedany!
Aston Martin DB5, którym Sean Connery, grający Agenta 007, jeździł w filmie Goldfinger i Thunderball, został zlicytowany na londyńskiej aukcji za 2,91 mln funtów.
Auto zachowało się w doskonałym stanie, a naszpikowane jest mnóstwem gadżetów, których używał najsłynniejszy agent świata. Więcej informacji o samochodzie znajdziecie tutaj.
Posiadaczem samochodu został amerykański milioner i kolekcjoner drogich aut – Harry Yeaggy.
– Zabieramy auto i będziemy nim jeździć już wieczorem – nie krył radości nowy właściciel.
Podobne wpisy:
Fani Jamesa Bonda! RM Auctions ogłosiło, że jedna z najbardziej znaczących ikon dwudziestego wieku – filmowy samochód Jamesa Bonda 1964 Aston Martin DB5 trafi do licytacji podczas corocznej imprezy Battersea Evolution w Londynie 27 października. Oczekuje się, że wartość samochodu wyniesie 5 milionów dolarów.
Jest nowy Aston Martin DB9, to znaczy nie nowy, a po liftingu.
Brytyjska firma potwierdziła, że Aston Martin Cygnet trafi do produkcji w 2011 roku.
Kilka tygodni temu informowaliśmy, że najnowszy Aston Martin V12 Zagato będzie miał swoją premierę w bardzo nietypowym miejscu, czyli podczas targów Concours d’ Elegance w Kuwejcie. Okazało się że to nie jedyna niespodzianka brytyjskiej marki.
Skoda Auto Polska S.A. to pierwsza na polskim rynku marka, która wyemitowała interaktywny spot reklamowy. Emisja niecodziennej reklamy telewizyjnej miała miejsce dzisiaj o godz. 19:27 w TVP.
W 4,9 sekundy do „setki”? Prędkość maksymalna 170 km/h? Imponujące osiągi? Czy w Polsce quady szosowe mają szansę zastąpić samochody?
Czym jest aerograf? A czym Aerografia? Czy w Polsce Custom Painting jest dobrze znany? Niektórzy na pewno wiedzą, co można zrobić za pomocą aerografu, jednak wciąż bywa, że aerografia jest mylona z innymi pojęciami.
Swój debiut miał na wystawie w Genewie na początku tego roku. Gazal 1 został stworzony przez studentów Uniwersytetu Króla Sauda. „Ghazal” po arabsku oznacza „gazelę” albo „niewiarygodny”.
Kupując samochód często nie zwracamy uwagi na „mniej ważne” szczegóły. Zdarza się, że dopiero po jakimś czasie znajdujemy w naszym aucie nietypowe rozwiązania, które w użytkowaniu okazują się bardzo praktyczne.
Peel P50 szykuje się do wielkiego comeback’u. Czyżby nadchodziło zagrożenie dla segmentu małych samochodów?