Osobowe vany – wszystko dla komfortu podróży (cz. 2/2)
Nadwozie typu kombi nie zawsze wystarczy, by podróżować wygodnie z całą rodziną i dużym bagażem. Przestronność i wygodę zapewniają duże, rodzinne vany, w których przewieźć można maksymalnie 7 osób. Oto druga część artykułu.
Chrysler Grand Voyager – jeszcze większy
Amerykanie lubią duże samochody. W kreowaniu tych gustów duży udział miała marka Chrysler, która od lat raczy klientów monstrualnymi autami, często pożerających spore ilości paliwa. Chrysler Grand Voyager jest jednym z inicjatorów idei produkcji siedmiomiejscowych vanów. To jednak auto, w którym oprócz wspomnianej siódemki, przewieźć można ponad 900 litrów bagażu. Grand Voyager jest doskonale wyposażony. Mowa tu nie tylko o dobrze działającej klimatyzacji, ale także o wszelkich systemach, zapewniającym komfort i rozrywkę w czasie podróży. Fotele można dowolnie przestawiać, w razie potrzeby tworząc z któregoś z nich stolik. System audio i dvd został wyposażony w bezprzewodowe słuchawki, dzięki czemu na ukrytych w zagłówkach foteli ekranach, można oglądać jednocześnie różne filmy. Za luksus trzeba jednak sporo zapłacić. Zwłaszcza, że ten model jest mało znany w Polsce i trudno dostępny. Dlaczego? O tym za chwilę. Tylko dwie wersje silnikowe: Turbo Diesel 2.8 CRD i mało rozsądny w naszych realiach benzynowy 3.8 OHV V6 to trochę za mały wybór. Diesel to włoska produkcja, jednak na tle aktualnych konkurentów wyróżnia się dosyć przestarzałą konstrukcją i słabą kulturą pracy. 163 KM mechaniczne to trochę za mało jak na tak duże auto. Spalanie? Szanse na zmieszczenie się w granicach 10 l na 100 km są. Ale nikłe. Benzynowa jednostka mimo dużej pojemności generuje tylko 193 KM. Układ OHV w Europie został już wyparty przez OHC i jest swoistym reliktem amerykańskiej motoryzacji.
Od Volkswagena Routana do Lancii Voyager
Kupowanie nowego Chryslera Voyagera w Europie nie ma już sensu, ponieważ będzie on już modelem nieaktualnym. Współpraca amerykańskiej marki z Fiatem, zaowocowała wprowadzeniem do europejskiej oferty aut Chryslera nieco zmodyfikowanych przez Lancię. Włoska odmiana Voyagera nie została mocno zmieniona pod względem technologicznym, ale wygląda o wiele lepiej. W ofercie znajdują się obecnie dwie jednostki napędowe. To wyżej wspomniany diesel oraz, chyba najbardziej interesujący, silnik benzynowy 3.6 L V6 283 KM. Ten motor jest znany z Volkswagena Routana, czyli swego rodzaju krzyżówki Sharana i Grand Voyagera, oferowanej wcześniej na rynku amerykańskim. Pozwala rozpędzić masywnego vana do 100 km/h w 8,5 sekundy! Spalanie średnie podane przez producenta – 10 l na 100 km można raczej włożyć między bajki, ale atrakcyjna wydaje się cena tego samochodu. W wersji benzynowej Lancia Voyager kosztuje 165 900 zł a jest oferowana tylko w doskonale wyposażonej wersji Gold. Diesel kosztuje prawie 180 tys. i wydaje się nieco gorszą propozycją.
Renault Espace – pierwszy europejski van
Nie każdy pamięta, że produkowana w latach 70. pierwsza generacja Renault Espace była pierwszym europejskim osobowym vanem. Dzisiejszy Espace bazuje na własnej legendzie. Wciąż jest popularny, choć tak naprawdę niezmieniony od 2002 r. Owszem, auto przechodziło liftingi i drobne unowocześnienia, ale nie drastyczne zmiany. Auto jest oczywiście siedmioosobowe. Wnętrze można dowolnie adaptować. Atutem jest unikalny design, charakterystyczny dla Renault. Obecnie produkowana edycja charakteryzuje się wysokim poziomem bezpieczeństwa. Wyposażenie jest kwestią ceny, ale…ta jest największym atutem Renault Espace. Za najbogatszą wersję Initiale ze 175-konnym dieslem trzeba zapłacić 130 568 zł. To aktualna cena promocyjna. Inna sprawa, że za te pieniądze otrzymujemy auto nieco już opatrzone. Mamy też mały wybór jednostek napędowych. Dostępne są tylko dwulitrowe diesle – 2.0 dCi o mocy 150 KM lub 175 KM. Najmocniejsza wersja przyspiesza do ,,setki” w ponad 11 sekund a średnie zużycie paliwa przekracza nieznacznie 8 l na 100 km. Dopłacając kilka tysięcy złotych, można też otrzymać większą wersję Renault Espace – Grand Espace. Gwarantuje ono przede wszystkim większą przestrzeń wewnątrz i możliwość zakupu mocniejszego diesla już w podstawowym wyposażeniu.
Seat Alhambra – wersja Sharana
Ci, których nie stać na droższego Volkswagena Sharana mogą kupić jego nieco tańszą odmianę w postaci Seata Alhambry. Głównym atutem Alhambry jest wspomniana cena oraz duża ilość dostępnych wersji. Można wybierać auta z tymi samymi jednostkami napędowymi, które dostępne są w Sharanie. Czym więc różni się Alhambra od Sharana? Detalami. Nadwozie jest niemal identyczne. Swoim zwyczajem, VW zmienił tu tylko grill i reflektory. Wewnątrz też Alhambra wyróżnia się jedynie w kilku miejscach. M.in. posiada inną kierownicę. Diabeł tkwi oczywiście w szczegółach technicznych i niektórych elementach wyposażenia. Można kupić Alhambrę z jednostkami żywcem wyjętymi z Sharana, ale są wyjątki. Nie otrzymamy tu chwalonego silnika 2.0 TSI 200 KM. Jeśli ktoś chce kupić siedmioosobowego vana z dobrymi osiągami, nie zaoszczędzi. I tak musi kupić Sharana. Ale w przypadku diesla, Alhambra 2.0 TDI 170 KM DSG kosztuje 129 479 zł. Prawie 13 500 zł mniej niż taka sama wersja Sharana.
Dlaczego Polacy nie lubią dużych vanów?
Rodzinne vany są popularne w Europie, ale w Polsce nie cieszą się powodzeniem. Gdzie szukać powodu? Prawdopodobnie jak zwykle w cenniku. Za dobrze wyposażonego siedmioosobowego vana trzeba zapłacić sporo ponad 100 tysięcy złotych. To jednak dużo jak na auto mało praktyczne w codziennej eksploatacji a idealne tylko na długie dystanse, które polskie rodziny pokonują zazwyczaj tylko wtedy, gdy uda im się w ciągu roku odłożyć na wakacyjny wyjazd. Inną kwestią jest konkurencja ze strony coraz bardziej popularnych SUVów. Te samochody ustępują vanom znacznie pod względem przestrzeni i komfortu podróżowania (nawet wersje siedmioosobowe). Nadrabiają jednak straty praktycznością w codziennej eksploatacji. Dodatkowym plusem SUVów jest możliwość zakupu wersji z automatyczną skrzynią biegów i napędem na cztery koła. Tego vany dostępne w naszym kraju nie oferują. Coś jeszcze przemawia na niekorzyść vanów. Polacy, w odróżnieniu od mieszkańców zachodniej Europy, przez wiele lat żyć musieli w świecie zacofanej, komunistycznej motoryzacji. Ludzie przyzwyczaili się do ciasnoty i niewygody wewnątrz auta. Musi minąć trochę czasu nim dawny kierowca małego Fiata zapragnie przesiąść się do rodzinnego vana z trzema osobnymi fotelami w drugim rzędzie siedzeń.