Pasagon – powrót do PRL’u?
16 września miała miejsce premiera nowego polskiego samochodu – Pasagon – pod taką nazwą będzie produkowany następca Lublina.
Pasagon – my zastanawiamy się, kto i dlaczego zaprojektował pojazd, który przywołuje na myśl dawną epokę – pochodzący z rodzinnej firmy DZT Tymińscy ma trafić do sprzedaży już pod koniec tego roku.
Producent w ciągu trzech lat planuje produkować około 8 tys. tych samochodów rocznie. Auto ma być produkowane głównie na rynek polski, a w przyszłości także na eksport m.in. do krajów arabskich i afrykańskich. Jego atutem będzie niska cena, od 55 do 80 tys. zł w zależności od modelu i wyposażenia, czyli ok. 25%-30% taniej od „markowych” pojazdów” dostępnych na naszym rynku.
Pasagon jest następcą dostawczego Lublina, jednak jego wygląd trochę się różni – ma on dłuższą ramę, powiększoną komorę silnika oraz mocniejszy, bo 115-konny silnik.
Pasagon ma kontynuować wieloletnią tradycję produkcji samochodów dostawczych, najpierw Żuka, a potem Lublina. Firma zamierza też wytwarzać w Lublinie terenowy samochód Honker, w wersji przeznaczonej dla odbiorców cywilnych. Wcześniej ten samochód był tu wytwarzany głównie na potrzeby wojska. Honkerów ma być produkowanych około 2 tys. sztuk rocznie.
Opinie o Pasagonie są różne – jedni mówią, że to krok naprzód w naszej, polskiej motoryzacji, my uważamy, że niestety Pasagon wygląda tak, jakby ktoś zapomniał go zaprojektować i w designie są to niestety dwa kroki w tył…