Co wolno policjantom?

Niepisane zasady, obowiązujące prawo a rzeczywistość? Wiele razy słyszymy o „nadużyciach” prawa przez policjantów. Co naprawdę im wolno, a czego nie powinni robić?

Policjantów obowiązują ściśle określone przepisy, do których muszą się stosować. Niestety, rzeczywistość pokazuje, że nie zawsze tak jest. Świadomość swoich praw wśród obywateli stale rośnie, ale wciąż spotykają się oni z policją, która nadużywa swojej władzy, czasami nawet w bardzo dużym stopniu.

Warto zatem przypomnieć podstawowe prawa, jakie ma policjant oraz to czego mu robić nie wolno.

Zatrzymanie pojazdu

Policjant jadący radiowozem może nakazać kierowcy zatrzymanie samochodu poprzez użycie urządzeń nagłaśniających lub świetlnych. Jeśli natomiast jest poza radiowozem, to do zatrzymania powinien użyć tarczy (lizaka) lub ręki, a warunkach kiedy widoczność jest ograniczona, powinien użyć latarki ze światłem czerwonym lub tarczy wyposażonej w światło odblaskowe.

Jest też możliwe zatrzymanie kierowcy przez policjanta nieumundurowanego, ale tylko na terenie zabudowanym. Jeśli więc jedziemy poza miastem i facet w gumiakach i flanelowej koszuli będzie chciał nas zatrzymać za pomocą latarki lub lizaka, mamy prawo się nie zatrzymać.

Kierowca powinien zatrzymać się w miejscu nie stwarzającym zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Po zatrzymaniu kierowca nie wysiada z samochodu i trzyma ręce na kierownicy, chyba, że zażąda tego kontrolujący – przepis przyszedł do nas ze Stanów Zjednoczonych, ale jest łamany, a sami policjanci nie zabiegają o to, żeby go przestrzegać.

Co musi policjant? Musi podać swój stopień, imię i nazwisko oraz przyczynę zatrzymania! Kierowca może zażądać pokazania przez policjanta jego legitymacji służbowej, a policjant nieumundurowany musi to zrobić bez żądania zatrzymanego.

Do radiowozu kierowca może zostać wpuszczony, kiedy policjant chce mu pokazać zarejestrowane wykroczenie drogowe, albo w celu badania alkomatem bądź przeprowadzenia czynności procesowych. Praktyka pokazuje, że duża część zatrzymań kończy się w radiowozie – wygoda?

Policjant ma prawo kierować naszym pojazdem, kiedy podejrzewa, że coś w nim nie działa, ale tylko wtedy kiedy ma na niego prawo jazdy.

Rutynowa kontrola

Według polskiego prawa policjant ma prawo zatrzymać każdego uczestnika ruchu, nawet jeśli nie popełnił on przestępstwa. W Stanach Zjednoczonych policjant ma prawo zatrzymać kierowcę tylko, kiedy popełnił on wykroczenie. U nas po zatrzymaniu bardzo często słyszymy, jako powód zatrzymania – rutynowa kontrola. Zdarza się, że nawet nie popełniając przestępstwa czujemy się po rutynowej kontroli jak „przestępcy” – niestety tak to czasami wygląda.

Kolejne bzdurne polskie prawo! Dlaczego? Ponieważ kiedy my jesteśmy „rutynowo” kontrolowani, mija nas samochód albo motocykl jadący z prędkością „lekko” ponad program, a policjanci nie widzą tego, bo są zajęci sprawdzaniem np. spalonej żarówki stopu… Nie ma ich tam, gdzie powinni być – np. w terenie zabudowanym, gdzie TIR-y jeżdżą z prędkością 90km/h, na skrzyżowaniach, gdzie samochody wyprzedzają „na trzeciego” – no nie ma, bo przecież przeprowadzają rutynowe kontrole…

Prawa zatrzymanego

Kiedy możemy nie przyjąć mandatu albo kiedy możemy złożyć skargę na policjantów nadużywających swojej władzy?

Przyjąć mandat czy wybrać Sąd Grocki? Jeśli mamy wątpliwości, co do popełnienia wykroczenia, albo czujemy, że nie do końca policja ma rację (zdarzają się przecież policjanci, którzy mają problemy nawet z ortografią – niestety), wtedy możemy mandatu nie przyjąć (zawsze mamy takie prawo). Zresztą nawet po przyjęciu mandatu możemy się od niego odwołać w ciągu siedmiu dni. Jeśli nie przyjmiemy mandatu, to sprawa trafi do Sądu Grockiego. Sąd nie jest na szczęście związany tym, co postanowił policjant, więc zawsze jest szansa na wygraną.

Jeśli policjant przekroczył swoje uprawnienia możemy skarżyć go bezpośrednio do jego przełożonego (jeśli np. czynność rutynowej kontroli była połączona z poniżającym traktowaniem), albo jeśli sprawa jest poważniejsza możemy zawiadomić prokuraturę o popełnieniu przestępstwa.

Ciekawym aspektem jest również przekraczanie uprawnień i niestosowanie się do przepisów ruchu drogowego przez policjantów. Jeśli jesteśmy świadkami takiego zdarzenia, udokumentujmy to i walczmy, aby takie sytuacje przestały się w końcu zdarzać!

Oczywiste jest, że to działa w drugą stronę – są sytuacje, w których policjanci mają za mało praw. Jednak najważniejszym problemem wydaje się być nie samo prawo – choć ma swoje „luki” – ale wybrani policjanci.

Kiedy zatrzymuje nas policja, jeśli nie popełniliśmy żadnego wykroczenia, przydaje się znajomość naszych praw. Niestety większość kierowców woli przyjąć mandat i nie robić sobie zbyt dużego „zachodu” z procesem sądowym.

Nie należy się bać, my też mamy swoje prawa, których trzeba bronić. Odwagi!


Podobne wpisy:

Dołącz do nas na Facebooku i bądź na bieżąco!