Test: Opel Astra sedan 1.6 Turbo 180 KM automat – dla koneserów

Kompaktowe sedany to dziś segment niszowy. Inaczej niż jeszcze kilkanaście lat temu. Być może dlatego długo musieliśmy czekać na taką wersję nowego Opla Astry. W końcu się pojawiła i od razu zawiesiła poprzeczkę wysoko.

Każdy zna Opla Astrę

Opel Astra to obok Volkswagena Golfa najbardziej rozpoznawalny samochód w Polsce. Pierwsze generacje tego modelu są hurtowo ściągane do Polski. Czy Astra IV gen. w wersji sedan godnie zastępuje poprzedniczki?

 

Przede wszystkim to zupełnie inne samochody. Opel nie idzie śladami Volkswagena i wypuszczając nowe generacje Astry oferuje klientom faktycznie coś nowego, a nie tylko kosmetyczne poprawki i wyższą cenę. Nowa Astra to bardzo nowoczesny samochód, wyróżniający się dynamicznym kształtem nadwozia, eleganckim wnętrzem i dobrymi właściwościami jezdnymi.

Opel Astra sedan   Za kierownicą Opla Astry 1.6 Turbo 180 KM

 

Tym, co rzuciło mi się w oczy przy pierwszym kontakcie z Astrą jest nisko poprowadzona linia dachu. Po optymalnym ustawieniu fotela miałem nad głową zaledwie kilka centymetrów przestrzeni. To cena aerodynamicznej sylwetki pojazdu. Podobne wrażenie będą mieli także pasażerowie tylnych siedzeń. Poza tym nie jest ciasno, bo dość duży rozstaw osi i kół pozwolił na wygenerowanie optymalnej ilości miejsca. Nie można jednak powiedzieć, że jest przestronnie – w końcu to kompaktowy sedan, a nie limuzyna.

 

Opel konsekwentnie trzyma się wypracowanego kilka lat temu wzoru kokpitu. Ten sam układ przycisków, wyświetlacz czy panel klimatyzacji znajdziemy także m.in. w najnowszym aucie koncernu – Oplu Mokka. Faktycznie nie trzeba zmieniać czegoś, co dobrze wygląda i działa, aczkolwiek intuicyjność obsługi mediów nie stoi tu na najwyższym poziomie. Po prostu trzeba się przyzwyczaić do pewnych rozwiązań – np. joysticka z wciskanym pokrętłem (jakkolwiek to brzmi).

Opel Astra sedan - linia dachu1.6 Turbo 180 KM czy 1.6 SIDI 170 KM

Testowany egzemplarze był wyposażony w silnik 1.6 Turbo. Moc 180 KM robi tu wrażenie, ale tylko na papierze. W rzeczywistości turbodoładowana jednostka nie zapewnia sportowych możliwości. Maksymalny moment obrotowy wynosi tu tylko 230 Nm i jest generowany dopiero od 2200 obr./min. Wysoka masą własną Astry – ok. 1400  kg (nawet 200 kg więcej niż konkurencja w tym segmencie) przyczynia się do tego, że samochód nie jest tak dynamiczny, jak można by oczekiwać. Powagi problemu dopełniał klasyczny, sześciostopniowy automat, który pracuje wolno, często o wiele zbyt późno zmienia bieg na wyższy lub zbyt późno po dodaniu gazu redukuje. Konstrukcja ma już swoje lata. Bardzo przydałaby się Oplowi nowoczesna dwusprzęgłówka. Automat utrzymuje silnik na zbyt wysokich obrotach (zwłaszcza w trybie Sport), przez to nawet ekonomiczna jazda kończy się wysokim wynikiem spalania. W teście Astra sedan pochłonęła średnio 9,1 l na 100 km. Prawie 2 l więcej niż w katalogu. A słowo daję, że jeździłem ekonomicznie.

Jak znaleźć sposób na rozpędzenie ciężkiej Astry? Opel chyba już go znalazł. Testowany przeze mnie silnik 1.6 Turbo wciąż jest w ofercie, ale niedawno wszedł do niej także najnowszy wynalazek koncernu – 1.6 SIDI. To jednostka z bezpośrednim wtryskiem i turbodoładowaniem o mocy 170 KM. Ale nie dajmy się zwieść minimalnie mniejszej liczbie koni mechanicznych. To bardzo nowoczesny silnik, dysponujący 260 Nm maksymalnego momentu od zaledwie 1650 obr./min.! W porównaniu do odchodzącego na emeryturę 1.6 Turbo będzie to prawdziwa rakieta. Miejmy tylko nadzieję, że konstruktorom uda się uniknąć chorób wieku dziecięcego tej jednostki.

Opel Astra sedan – mała Insignia

Niektórzy nazywają nową Astrę w wersji sedan małą Insignią. Nie ma się co dziwić, gdyż wizualnie samochody te są bardzo podobne. Astra imituje styl limuzyny, która bardzo podoba się klientom. Ma być równie ciekawą, acz tańszą alternatywą dla klientów.

Opel Astra sedan - linia dachu

Tańszą oczywiście od Insigni, gdyż Astra sedan nie jest tanim autem na tle konkurencji. Cena testowanego egzemplarza oscylowała wokół 100 tys. zł, a to już kwota, za którą można kupić auto wyższego segmentu. W uboższej  wersji wyposażenia Astra 1.6 Turbo z automatem jest dostępna od ok. 80 tysięcy zł.  Niemal w tej samej cenie jest wersja z nowym silnikiem SIDI, o której wspominałem. Widać, że producent promuje ten silnik, jednocześnie zostawiając klientom niepewnym nowości alternatywę – starszy silnik nie zniknął z oferty.

 

Astra broni się renomą wypracowywaną na polskim rynku od lat. Jest droga, ale w podobnej wersji tańsza niż konkurencyjny Volkswagen Jetta. Na rynku sedanów segmentu C są też auta tańsze o kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy jak Renault Fluence czy Hyundai Elantra.  Niedawno rynek zasiliły też budżetowe nowości PSA – Peugeot 301 i Citroen C-Elysee. Ale nie tylko o cenę chodzi nabywcom kompaktowych sedanów. Im te samochody po prostu się podobają. Nie są tak przestronne jak limuzyny ani tak praktyczne jak hatchbacki, a jednak mają swoje grono odbiorców.

Astra sedan także powinna znaleźć szerokie grono odbiorców. Nie ma żadnego powodu ku temu, by tak się nie stało.

 

Dane techniczne: Opel Astra sedan 1.6 Turbo 180 KM automat


Podobne wpisy:

Dołącz do nas na Facebooku i bądź na bieżąco!