G-Power BMW M5 F10 – siłacz na sterydach
Po kilku szumnych i tajemniczych zapowiedziach, niemiecki tuner G-Power jest już gotowy do przedstawienia oficjalnie swojego nowego potwora, naszpikowanego sterydami strongmana – BMW M5 F10 G-Power.
Najmocniejsze BMW M5 w historii
Każde nowe BMW z literką „M” jest piekielnie szybkie. Tuner G-Power uznał jednak, że nie do końca tak jest… i postanowił jeszcze bardziej wzmocnić M5 F10. Dzięki zastosowaniu specjalnego pakietu G-Power Bi-Tronik III fabryczna moc M5 wzrosła z 560 KM i 680 Nm momentu obrotowego do 640 KM i 777 Nm. Ale to dopiero początek, bo tunerzy z Power G pracują już nad nowym M5 F10 Hurricane II, którego poprzednia generacja generowała ponad 800 KM i rozwijała „na prostej” 372 km/h. Do dziś jest to rekord prędkości dla samochodu z nadwoziem sedan/limuzyna. Sprint do ,,setki” M5 G-Power zajmuje niecałe 4 sekundy (3,9 s.) a do 200 km/h przyspiesza w niecałe 12 sekund (11,9 s.) Dla porównania w seryjnym M5 sprint do setki trwa 4,4 sekundy.
BMW M5 F10: zmiany nie tylko pod maską
Oprócz zwiększenia mocy, G-Power zadbał także o dźwięk jaki wydobywa się z M5 F10. W samochodzie został zamontowany nierdzewny, 4-rurowy tylny tłumik, który dzięki pastowanej w nim technologii „DEEPTONE” brzmi potężnie i z pewnością wyróżnia się „na plus” spośród dźwięków jakie wydają z siebie sportowe tłumiki. Potwór od G-Power „stoi” na 21-calowych felgach G-Power Silverstone RS obkutych w opony Michelin o rozmiarze 265/30 na przedniej osi i 305/25 na tylnej. Podwójnie szprycowane felgi, które są znakiem rozpoznawczym samochodów ze stajni G-Power, jeszcze bardziej podkreślają elegancki wygląd M5. Dopełnienie pakietu G-Power stanowi zmodyfikowany układ hamulcowy. Dzięki 6-zaciskowym hamulcom oraz średnicy tarcz hamulcowych wynoszącej 396 mm, układ hamulcowy G-Power umożliwia znacznie większą siłę hamowania niż standardowy zestaw. Ciepło, które wytwarzane jest podczas hamowania, zostaje w bardziej efektywny sposób rozprowadzone, wskutek czego hamulce są w mniejszym stopniu podatne na przegrzanie.
Nadwozie BMW M5 bez zmian
Niemiecki tuner postanowił nie ingerować znacząco w nadwozie M5-ki. Nie zauważymy praktycznie żadnych zmian w porównaniu do seryjnego M5. Ale tak naprawdę nie jest to konieczne. Już standardowe M5 F10 pokazuje jak silnym i mocarnym jest samochodem. Każdy element nadwozia – zaczynając od przedniego zderzaka, poprzez boczne progi a kończąc na wyprofilowaniu klapy bagażnika sprawia, że nadwozie odznacza się zaawansowaną aerodynamiką. Jednocześnie podczas jazdy generuje silny docisk do jezdni, dzięki czemu M5 F10 G-Power bardzo trudno jest wyprowadzić z równowagi. Jedna rzecz tylko nie pasuje do tego potwora. Nazwa. Zdecydowanie bardziej na miejscu było by nazwanie go np. „Czarny pocisk”.
,,BMW Black Bullet” – co Wy na to?