Test: Skoda Superb 4×4 2.0 TDI DSG (140 KM)
Skoda Superb w wersji Elegance to jedna z najciekawszych propozycji czeskiego koncernu. Jeśli dodamy do tego napęd 4×4 i automatyczną skrzynię biegów DSG otrzymamy interesujące auto o bardzo dobrych parametrach. Ale czy do najlepszego dostępnego wyposażenia naprawdę warto dopłacić?
Superb jak Superb. Z wyjątkiem wnętrza!
Tym, co wyróżniało testowy egzemplarz Skody Superb od innych modeli marki było wnętrze. Z zewnątrz auto prezentowało się tak jak typowy Superb i nic na pierwszy rzut oka nie wskazywało, że jest to droga wersja wyposażeniowa z luksusowymi dodatkami. Wartość auta można było ocenić dopiero po wejściu do środka. Tam czekało na nas kilka, zadziwiająco efektownych jak na Skodę, rozwiązań.
Luksus, ale nie Lexus
Bardzo efektownie prezentują się fotele pokryte białą skórą. Niestety ich wygląd robi wrażenie tylko przez pewien czas. Materiał jest bardzo podatny na zabrudzenia. Testowy egzemplarz miał niski przebieg a mimo to skóra już nosiła liczne ślady użytkowania. Trudno ją doczyścić. To dużo gorszy materiał niż ten, który stosuje np. Lexus a i tak wymaga sporej dopłaty. Kierownica, skrzynia, zegary i multimedia to elementy dobrze nam znane. W egzemplarzu testowym pojawiło się jednak także coś ciekawszego – brązowe wstawki imitujące drewno. Trudno powiedzieć jednak, czy dobrze korespondują one z bielą wnętrza. Na pewno są światełkiem w tunelu dla designerów Skody. Ale by zasłużyć na pochwałę muszą oni przeprowadzić całkowitą rewolucję wnętrza. Lepiej od plastikowego drewna wygląda zwykła srebrna wstawka – Test: Skoda Superb 1.8 TSI Combi
Liczne udogodnienia
Przyjemność z jazdy kierowca powinien odczuwać już od momentu, gdy wsiądzie do samochodu. Nawet, jeśli na dworze jest -15 stopni a auto stało przez całą noc pod blokiem. W wyposażeniu dodatkowym Superba znalazł się niezależny system ogrzewania ze zdalnym sterowaniem. Dzięki niemu możemy ogrzać wnętrze pojazdu jeszcze przed wyjściem z domu. To naprawdę luksusowe rozwiązanie, które docenią właściciele diesla 2.0 TDI. Ogrzewanie jest dostępne w pakiecie ze spryskiwaczami reflektorów i wyświetlaczem Maxi-DOT. Cena to 4 tys. zł.
Superb 4×4 – test
Bardzo duży komfort zapewnia także napęd 4×4 wykorzystujący sprzęgło międzyosiowe Haldex. Kierowca nie ma możliwości przełączania napędu, ale w końcu Superb to nie auto terenowe. Podczas jazdy po dobrej nawierzchni niemal cały napęd przenoszony jest na koła przednie. W przypadku trudności z poruszaniem się lub utraty przyczepności, sprzęgło przenosi na tylne koła więcej momentu obrotowego. Efekt? Bardzo duży komfort jazdy. Auto dysponuje zbyt małym prześwitem, aby nadawało się do jazdy w trudnym terenie, ale napęd przydaje się np. podczas poruszania się po drodze piaskowej. Optymalnym rozwiązaniem jest dokupienie do napędu 4×4, oferowanego przez Skodę ,,pakietu na bezdroża”. Zabezpiecza on podwozie oraz wzmacnia hamulec ręczny. 4×4 i pakiet stworzony do poruszania się po polskich drogach to rozsądne ,,uzbrojenie” auta na zimę.
Superb 2.0 TDI 140 KM – test drogowy
Napęd 4×4 to duże wyzwanie nawet dla 140-konnego diesla. Uśredniony wynik spalania podczas testu nie wypadł jednak źle. 6,7 l na 100 km to wynik o pół litra gorszy od tego, który widnieje w katalogu. To i tak niezła oszczędność przy automatycznej przekładni DSG. Silnik 2.0 TDI radzi sobie dobrze. Auto sprawnie przyspiesza. 140 KM to optymalne rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą pogodzić moc i oszczędności paliwa. Poza tym w ofercie Skody nie znajduje się jednostka benzynowa o podobnej mocy, wyposażona w napęd 4×4 i skrzynię DSG. Superb 1.8 TSI 160 KM 4×4 dostępny jest tylko z przekładnią manualną. W ofercie jest oczywiście Superb z silnikiem 3.6 FSI 260 KM z napędem 4×4 i skrzynią DSG w standardzie, ale to auto zupełnie z innej bajki (zwłaszcza cenowo) – Superb 3.6 FSI – test topowego modelu Skody.
Czy warto dopłacić do napędu 4×4 i przekładni DSG?
Odpowiedź na pytanie zadane w nagłówku brzmi oczywiście ,,tak”. Pod warunkiem, że chcemy podróżować komfortowo i czerpać prawdziwą radość z jazdy. Superb bez DSG i napędu 4×4 jest o kilkanaście tysięcy złotych tańszy, ale też najprościej mówiąc, zwykły (Test: Skoda Superb 2.0 TDI). Aby przełamać banał codziennego życia, warto zainwestować w Skodę Superb 2.0 TDI Elegance 4×4 DSG, choć kosztuje ona 134 500 zł bez pakietów dodatkowych. By jeździć naprawdę luksusowo wyposażoną, acz zupełnie nie rzucającą się w oczy limuzyną musimy zapłacić około 160 tys. zł. Czy to dużo? Oczywiście, gdyż w tej cenie można już przebierać w rozsądnych ofertach innych marek.
Skoda Superb 2.0 TDI DSG 4×4 140 KM – dane techniczne |
|||||||||||||||||||||||||||||||
|
|