Test: Renault Twingo 1.2 75 KM – do granic ekonomiczności

Gdy prawie 20 lat temu, koncern Renault zaprezentował pierwszą generację miejskiego malucha, świat podziwiał odwagę i fantazję francuskich stylistów. Druga generacja Twingo nie jest już tak rewolucyjna pod względem stylistyki, ale nadal to auto oryginalne. Niedawno Renault Twingo przeszło facelifting. Przetestowaliśmy wersję Dynamique z silnikiem 1.2 16V 75 KM.

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 

Twingo to samochód, czy miejski gadżet?

Test Renault Twingo po liftingu – bogata wersja Dynamique

Pierwsze Twingo było bardzo kontrowersyjnym maluchem. Nie wszystkim podobała się jego nietypowa sylwetka i dość kosmiczne wnętrze. Nie od dziś wiadomo jednak, że kontrowersja rodzi popyt. Pierwsze Twingo spędziło na rynku całą epokę – aż 13 lat. Druga generacja, która pojawiła się w sprzedaży w 2007 r. i kontynuuje swego rodzaju legendę. Małą, miejską legendę.

Stylistycznie Twingo nawiązuje do poprzednika detalami. W odróżnieniu do niego posiada konstrukcję dwubryłową. Zbudowano je na płycie Clio drugiej gen. Dobrą decyzją było przeprowadzenie w ubiegłym roku faceliftingu nadwozia. Zaostrzono rysy, dodano kilka ciekawych opcji stylizacyjnych. Twingo stało się miejskim gadżetem, który można dowolnie personalizować.

Felgi AIR atutem Twingo

Pięknie wystylizowane Twingo w wersji Dynamique przyciąga wzrok przede wszystkim za sprawą (wymagających dopłaty) felg AIR. Z żywym czerwonym lakierem dobrze komponują się białe lusterka i czarne elementy atrapy chłodnicy. Najmniejsze Renault jest większe od swojego poprzednika, ale to nadal małe auto. Może więc imponować dużą ilością przestrzeni wewnątrz. Kierowca i pasażer zasiądą wygodnie i nie raczej nie będą uderzać się kolanami podczas jazdy. Z tyłu mamy dwa oddzielne fotele i trzeciej osoby nie zmieścimy w żaden sposób.

Nawiązaniem do poprzedniej generacji Twingo jest charakterystyczna klamka. Otwieramy nią stosunkowo duże drzwi. Przy tak małym samochodzie brak dodatkowej pary drzwi nie dziwi, choć rzecz jasna, ich obecność znacząco zwiększyłaby praktyczność auta. Bagażnik? W Twingo to kwestia dyskusyjna. Aby coś przewieźć, najlepiej złożyć i przesunąć tylne fotele. Bez tego przestrzeń wynosi tylko 165 l. Po wykonaniu tych czynności zyskujemy sensowne 959 l.

Renault Twingo – zabawka do miasta

Ale Twingo to nie kombi ani taksówka. To rozsądne auto do podróżowania po mieście w pojedynkę, lub z jednym pasażerem. Wersja Dynamique posiada wszystkie udogodnienia, których potrzebujemy w drodze z punku A do B. Jest klimatyzacja manualna, ale za dopłatą można otrzymać automatyczną. Jest przyzwoite radio (choć bez USB). Jest nawet tempomat i skórzana kierownica.

Oryginalność Twingo przejawia się głównie w rozmieszczeniu wszystkich niezbędnych elementów. Obrotomierz zamontowano za kierownicą, za to prędkościomierz centralnie. Oba wyglądają trochę nietypowo, by nie rzec ,,zabawkowo”. Ale skojarzenia z zabawką, w przypadku Twingo, to nic zdrożnego.

Silnik 1.2 16V 75 KM – nie potrafi palić dużo

Spalanie zgodne z zapewnieniami producenta. To przypadek, czy fenomen?

Tak duża moc w niewielkim silniku 1.2 16V może zwieść potencjalnych nabywców. 75 KM, którymi dysponuje szesnastozaworowa jednostka to jednak tylko niegroźne kucyki. Aby osiągnąć tę wartość, musimy wkręcić francuskiego malucha aż na 5 500 obr./min. Można, ale po co? Maksymalny moment obr. 107 Nm również jest osiągany wysoko. A na wolnych obrotach Twingo jest raczej słabe. Ma to duże znaczenie dla jednej z najważniejszych kwestii, w przypadku aut segmentu A.

Chodzi oczywiście o spalanie. To, podczas testu wyniosło średnio 5,3 l i co ciekawe, niemal nie różniło się od danych producenta (5,1 l na 100 km)! Renault mógł napisać w katalogu, że Twingo może spalać 4,5 l na 100 km, bo w pewnych warunkach zapewne jest to wykonalne (konkurenci stosują przecież takie chwyty marketingowe). Na szczęście nie zrobił tego. Jazda bez wciśniętego do dna pedału gazu jest w przypadku Twingo spokojna, ale bardzo ekonomiczna. Nie to jest jednak największym fenomenem silnika 1.2 75 KM.

Twingo 1.2 16V – test drogowy

Ta jednostka nie potrafi palić dużo! Próby dynamicznej jazdy z wykorzystaniem całego zasobu mocy, przyniosły zaskakujący rezultat. Twingo w zasadzie nie da się zmusić do spalania powyżej 7 l na 100 km. Wniosek? Małe Renault doskonale nadaje się dla początkujących kierowców, którzy zanim nauczą się eco-drivingu, popełniać będą wiele błędów, w innych autach owocujących znaczącym wzrostem spalania.

Jednostka 1.2 16V montowana jest z powodzeniem także w samochodach marki Dacia. Te budżetowe modele można łatwo wyposażyć w instalację LPG. Czemu z tej możliwości nie skorzystać także w przypadku Twingo? Wówczas moglibyśmy jeździć nim taniej niż komunikacją miejską. Czy to nie idealne rozwiązanie?

Twingo i parkowanie – i kto jest królem miasta?

Niezależnie od tego, jakiej jesteśmy płci, w mieście nikt nie wyśmieje nas za jazdę Twingo. Przeciwnie, ten zwarty samochodzik pozwoli nam zakpić z niejednego właściciela limuzyny z mocnym silnikiem. Duży promień skrętu i doskonała widoczność, pozwalają na parkowanie niemal w każdym miejscu. Twingo zmieści się tam, gdzie nie mieszczą się inne auta, i objedzie z prawej każdy wehikuł, skręcający w lewo, nawet na wąskiej drodze. To niewątpliwie jedna z głównych zalet tego auta.

Jak to jeździ testowe Twingo?

Jazda Twingo w długiej trasie może być trochę uciążliwa. Choć ciasnota nie doskwiera, a fotele należą do lepiej zaprojektowanych w tej klasie, każdy odczuje pewne niedogodności w podróży dłuższej niż 100 km. Pedały sprzęgła, hamulca i gazu są położone bardzo blisko siebie, co jest pewnym ograniczeniem. Czterocylindrowy silnik jest umiarkowanie cichy i zdecydowanie mniej rozedrgany niż jednostki trzycylindrowe. Nie zmienia to faktu, że na wyższych obrotach (np. podczas szybkiej jazdy na autostradzie), słychać go wewnątrz donośnie.

Gdyby każde Twingo było RS…

Zawieszenie malucha Renault nie pozostawia wiele do życzenia. Jak na rozstaw osi 2367 mm, samochód prowadzi się nieźle. Twingo zdarza się podskoczyć na nierównościach, ale nie traci przyczepności. 15” calowe felgi wydają się duże jak na taki pojazd, ale sensownie dobrane opony zapewniają kompromis pomiędzy designem a komfortem. Małe auta mają tendencje do nerwowych zachowań, zwłaszcza na śliskiej nawierzchni. Twingo, jeśli mu zaufać, prowadzi się w takich warunkach dobrze. Aż chciałoby się nieco obniżyć zawieszenie, włożyć mocniejszy silnik i pościgać się na torze. Zaraz, zaraz… to przecież możliwe! Renault rozpoczyna już sprzedaż sportowej odmiany Twingo ,,po lifcie” – obniżone zawieszenie, 133 KM mocy, wielkie, tarczowe hamulce – szaleństwo, czy przygoda (więcej o Twingo RS)?

Twingo a…Cinquecento, Tico i 106 – małe auta rosną

Renault Twingo II gen. to duże auto

Renault Twingo, jako jedno z najmniejszych aut obecnych na rynku zaskakuje nas dziś przestronnością i komfortem. Ale to tylko kwestia perspektywy, z jakiej spoglądamy na motoryzację. Jeszcze 15 lat temu, powiedzielibyśmy, że Twingo to duże auto…

Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na wymiary, jakie miały najpopularniejsze auta segmentu A, sprzedawane w Polsce w latach 90:

• Fiat Cinquecento 3227 x 1487 x 1435 mm
• Daewoo Tico 3340 x 1400 x 1395 mm
• Peugeot 106 3564 x 1590 x1369

Nowe Twingo z wymiarami 3687 x 1654 x 1470 mm jest w porównaniu do wymienionych, naprawdę dużym autem! Już Twingo poprzedniej generacji, choć sporo mniejsze nie należało do czołówki mikrusów. Przy okazji, na tylnych kanapach, wyżej opisanych aut można było przewieźć trzy osoby. Mało powiedzieć, że Twingo w latach 90. byłoby za duże, by określić je mianem ,,malucha”. Jest dłuższe, wyższe i szersze, nawet od Peugeota 205 – reprezentanta segmentu B. Nie wspominamy tu o masie, która np. w przypadku najmniejszego Daewoo nie przekraczała 700 kg. Nowe Twingo waży prawie tonę…

Ten problem nie dotyczy tylko Twingo, ale propozycji wszystkich producentów samochodów segmentu A. Nie ma już dziś naprawdę małych aut (nie licząc dwuosobówek typu Smart ForTwo). Restrykcyjne wymogi bezpieczeństwa sprawiają, że na miejskich parkingach jest coraz mniej miejsca. Duża rolę odgrywa też wygodne, ale ciężkie, wyposażenie auta. D0 grona miejskich maluchów zaliczane są coraz większe i cięższe samochody. Trudno powiedzieć, czy to dobrze, czy źle.

Renault Twingo to duże auto

Twingo – cena a zalety

Aby kupić to, jak ustaliliśmy, duże auto, trzeba wydać co najmniej 31 950 zł. Porównując tą cenę, z ofertami konkurencji, trzeba dokładnie sprawdzić listę wyposażenia. W każdym przypadku, za bazową cenę, nie kupimy dobrze wyposażonego małego auta. Wersja Dynamique, którą można już uznać za wyposażoną przyzwoicie (klimatyzacja manualna, obrotomierz, radio CD/mp3), kosztuje od 39 950 zł. Egzemplarz testowy posiadał klimatyzację automatyczną, a także efektowne felgi AIR i kilka mniejszych dodatków.

Jego cena to 44 040 zł. Czy to dużo? Tak, bo przecież za tą cenę możemy mieć już Clio z tym samym silnikiem, które jest już bardziej samochodem niż miejskim gadżetem. Ale Twingo ma swoje zalety. Mniej pali, lepiej parkuje, jest zdecydowanie bardziej stylowe (zwłaszcza dzięki możliwości personalizacji). Celowo nie traktujemy Twingo jako auta dla kobiety. Byłaby to niepotrzebna generalizacja. Dziś każdy powinien wybierać auto, ze względu na swoje potrzeby i gust. Twingo nadaje się dla kobiety. Jak każdy samochód, który w języku francuskim jest przecież rodzaju żeńskiego…