Test: BMW serii 1 120d – 2.0 184 KM
Drzwi klasy premium otwiera dla nas BMW serii 1. Przetestowaliśmy wersję 120d z dwulitrowym turbodieslem o mocy 184 KM i automatyczną ośmiostopniową skrzynią biegów.
BMW 120d Urban Line
Seria 1 przeszła w ubiegłym roku generacyjną przemianę. Jak to zwykle bywa w przypadku BMW, wprowadzono więcej modyfikacji technologicznych niż stylistycznych. Co prawda auto urosło, ale tylko o kilka centymetrów. Nadwozie przeszło jedynie delikatny lifting.
Polityka niemieckiego producenta może być zadziwiająca dla dużej grupy klientów premium. Marka od lat nie zdecydowała się na żadną znaczącą modyfikację stylistyczną swoich modeli. Według niektórych design BMW jest ponadczasowy, według innych, już przestarzały. Prawdą jest, że na ulicy trudno z daleka odróżnić dziesięcioletnie BMW od najnowszego egzemplarza, a to dość niesprawiedliwe dla nowych nabywców.
Co więcej samochody BMW na taki stan rzeczy nie zasługują. Testowany egzemplarz, posiadał pakiet stylistyczny Urban Line, który m.in. dzięki białym lusterkom, wyróżniał samochód z miejskiego tłumu.
Wnętrze BMW 120d
BMW – nowocześnie, czy klasycznie?
Niepozorne BMW najwięcej dobra kryje wewnątrz. Doskonale prezentuje się skórzana tapicerka Dakota Pergrau (dopłata 4 286 zł), dźwignia automatycznej skrzyni biegów, czy joystick do obsługi mediów. Zaskoczeniem może być wyświetlacz LCD, który nie jest wysuwany elektrycznie, ale zamontowany na stałe. Także panel obsługi radia i klimatyzacji nie pasuje do nowoczesnego wnętrza. Na jego tle wygląda jak relikt z lat 90. Zegary również nie szokują designem, ale są charakterystyczne i chyba taki właśnie efekt został założony przez stylistów. Ponadto są połączone z wyświetlaczem, o funkcjonalności którego można by napisać książkę.
Pod względem ilości miejsca dla kierowcy i pasażerów, BMW serii 1 nie bije konkurencji na głowę, ale jest to w pewnym sensie rezultat pozycjonowania marki. Co to znaczy? Jeśli seria 1 zapewniałaby optymalny komfort jazdy, klienci mogliby nabywać ją np. zamiast droższej serii 3. Przednie, regulowane elektrycznie fotele (dopłata 5 102 zł) można dowolnie dopasować do swoich potrzeb. Trzymanie boczne nie jest jednak optymalne, jeśli by potraktować 120d jako auto sportowe. Tylna kanapa została zaprojektowana tak, by zapewnić wygodę dla dwójki pasażerów. Tylko dwójki, bo mimo sporej ilości przestrzeni, trzeciej osobie ciężko będzie zająć tam miejsce.
BMW serii 1 – jazda testowa
Pożyteczny tryb ECO PRO
Ceny pięciodrzwiowego BMW 120d zaczynają się poniżej 120 tys. zł. Jednak egzemplarz testowy był wart ponad 210 tys. Skąd taki cenowy rozstrzał? Oczywiście ze względu na mnogość elementów wyposażenia dodatkowego, które, jak przystało na klasę premium, jest po prostu bardzo drogie. Dopłata wiąże się jednak z wysoką jakością, bo żaden gadżet nie zawiódł podczas testu. Warto zacząć od automatycznej, ośmiostopniowej skrzyni biegów, która choć kosztuje ponad 9 tys. zł, jest wydatkiem, na który nie warto żałować pieniędzy. Funkcjonuje znakomicie, daleko w tyle zostawiając wszelką konkurencję. Do dyspozycji mamy cztery tryby jazdy – ECO PRO, Comfort (domyślny), Sport oraz Sport +. Wybór jednej z tych opcji zmienia charakterystykę pracy skrzyni oraz układu kierowniczego. Efekty są znakomite. Uzyskanie katalogowego przyspieszenia do 100 km/h – 7,3 s. jest możliwe, dzięki trybom sportowym. Sport + jest rozwiązaniem dla najbardziej wytrawnych kierowców. Wybranie go wiąże się z ograniczeniem pracy systemu ESP. Nieco tylko spokojniejszy tryb Comfort jest znakomitym kompromisem pomiędzy osiągami a spalaniem. Na największe wyróżnienie zasługuje jednak tryb ECO PRO. Jego celem jest maksymalne ograniczenie zużycia paliwa, ale nie oznacza to odczuwalnie mniej komfortowej pracy skrzyni, czy zmniejszenia dynamiki.
BMW z ECO PRO bawi się z nami w ekologię dzięki sprytnej i wciągającej ,,aplikacji”. Pod obrotomierzem wyświetla wskazania optymalnej jazdy. Powinniśmy jechać tak, by błękitny pasek poruszał się w ograniczonym przedziale. Nagrodą jest zwiększanie się…zasięgu auta, czyli dodatkowa odległość, jaką możemy pokonać do następnego tankowania. Zaoszczędzone kilometry możemy stracić, na przykład nadużywając trybu Sport. Zabawa w obniżanie spalania jest naprawdę interesująca i przy okazji pożyteczna. Gdyby BMW poszło dalej tą drogą i np. umożliwiło kierowcom wysyłanie najlepszych wyników przez Internet do centrali firmy (oczywiście bez wychodzenia z samochodu), wielu ludzi chętniej oszczędzałoby paliwo. Nawet dla bogatego klienta wyróżnienie na liście najekonomiczniejszych kierowców BMW, mogłoby być przecież bardzo prestiżowe.
Funkcje BMW 120d
Dobrze działa asystent pasa ruchu, który o niespodziewanej zmianie toru jazdy informuje nas, wprawiając w drżenie kierownicę. Auto ostrzega nas także, gdy zanadto zbliżymy się do pojazdu, jadącego przed nami. W samochodzie klasy premium asystent parkowania i kamera cofania mogą się przydać, choć wymagają sporej dopłaty. Na liście wyposażenia znajdziemy jednak także elementy, których cena jest mocno zawyżona. Np. elektrycznie otwierany szyberdach wyceniono na 3 999 zł. To za dużo w stosunku do tego, co oferuje. Nawigacja GPS działa znakomicie i trudno zmusić ją do jakiegokolwiek błędu, ale cena 9 755 zł może odstraszyć każdego, kto używa systemu rzadziej niż codziennie.
Doskonałe wrażenie robi system głośników HiFi Harman Kordon. Tu akurat wydatek ok. 3 tys. zł można zaakceptować, mając w pamięci fakt, że konkurencja oferuje podobne systemy w o wiele wyższej cenie. Wspaniałe wrażenie robią aplikacje BMW, których dokładny opis można przeczytać w galerii. Możemy np. obejrzeć filmiki, wyjaśniające tajniki pracy poszczególnych systemów lub wyświetlić na ekranie sportowe wskaźniki wykorzystywanej aktualnie mocy oraz momentu obrotowego.
Test silnika 2.0 184 KM – najlepsze diesle BMW
Spalanie średnie 5,6 l na 100 km
BMW uchodzi obecnie za potentata w zakresie produkcji silników wysokoprężnych. Nasz test pokazał, że owa renoma nie jest chwytem marketingowym. 184 KM z zaledwie dwulitrowego silnika diesla to wyczyn, ale prawdziwą furorę robi maksymalny moment obrotowy 380 Nm, dostępny już przy 1750 obr./min. Wyposażony w jedną turbinę silnik, zapewnia jednak płynną jazdę już od najniższych obrotów, gdyż i wtedy niutonometrów nie brakuje. Maksymalną moc uzyskujemy przy 4000 obr. Skrzynia biegów nie ogranicza potencjału silnika. Przeciwnie, bardzo trudno byłoby nam uzyskać optymalne parametry zmieniając biegi manualnie (jeśli nie jesteśmy kierowcami F1). Bardzo dobrą dynamikę i komfort jazdy, BMW 120d łączy z niskim rezultatem spalania. Podczas testu auto zużyło średnio 5,6 l oleju napędowego na 100 km. To dokładnie litr więcej niż w katalogu, ale i tak bardzo niewiele.
Trudno znaleźć na rynku konkurencję dla diesla 2.0 184 KM. Jeśli ktoś nie chce kupować kompaktu klasy premium może wybrać np. mocnego Volkswagena Golfa GTD 2.0 TDI 170 KM. Otrzyma wówczas minimalnie mniejszą moc, ale i odczuwalnie słabsze osiągi, trakcję i komfort. Także cena Golfa (ponad 110 tys. zł) przemawia na korzyść, niewiele droższego w standardzie, BMW.
Testowana seria 1 była wyposażona w system Start&Stop i układ odzyskiwania energii z hamowania. Ten drugi wydaje się bardzo przydatny. Pozyskana energia służy do zasilania klimatyzacji i innych systemów elektronicznych.
Test BMW 120d – kompromis pomiędzy sportem a wygodą
Lepsze mniejsze koła BMW
Tylnonapędowe BMW 120d zostało zestrojone tak, aby zadowolić możliwie najszerszą grupę klientów. Z jednej strony dość sztywne zawieszenie pozwala na dynamiczne pokonywanie zakrętów, z drugiej nie jest ono aż tak sztywne, abyśmy odczuwali szczególny dyskomfort podczas jazdy po nierównościach. Konstrukcja jest daleko bardziej zaawansowana niż w innych autach segmentu C. Z przodu zastosowano kolumny McPhersona z aluminiowymi wahaczami dwuprzegubowymi i zwrotnicami. Z tyłu niezależne zawieszenie po obu stronach (jak w ,,Trójce”). Poziom kontroli nad samochodem zależy od wybranego trybu pracy układu kierowniczego, ale w każdym przypadku jest wysoki. Liczne systemy bezpieczeństwa mogą ograniczać sportowe zdolności auta, ale z drugiej strony w wyjątkowych sytuacjach mogą uratować życie. Ogromna pochwała należy się administratorom parku prasowego BMW. Mimo że wersja stylistyczna Urban Line zakłada wyposażenie auta w 17” felgi i niskoprofilowe opony, na zimę zdecydowano się na montaż cal mniejszych kół z ,,normalnymi” oponami. Choć to rozsądne i wydawać by się mogło, oczywiste rozwiązanie, wiele firm ponad bezpieczeństwo jazdy zimą po dziurawych polskich drogach stawia…wygląd testowego auta.
Stosunek jakości do ceny BMW 120d
BMW 116i za mniej niż 100 tys. zł
Najmniejsze BMW jest autem daleko bardziej zaawansowanym technologicznie niż tańsze auta segmentu C. Mankamentem jest design. Wygląd zewnętrzny serii 1 nie sugeruje tego jak dobry jest to samochód, a lakier Midnight Blue brudzi się tak szybko, że już po pięciu minutach jazdy, można by w zasadzie wracać do myjni (niestety to wada wszystkich aut BMW w tym kolorze). Wewnątrz jest o wiele lepiej, ale to nie zmienia faktu, że marka potrzebuje rewolucji stylistycznej. O ile Audi podąża podobnym torem, prezentując kolejne, niemal identyczne auta, o tyle Mercedes, czy mocno atakujące klasę premium Volvo, mogą wkrótce podbić dużą część wąskiego rynku zamożnych nabywców.
Testowany egzemplarz jest bardzo drogi, ale z wielu dodatków w nim zamontowanych można bez żalu zrezygnować. Cena ,,gołego”, czyli podstawowego BMW serii 1 z najsłabszym silnikiem benzynowym 1.6 136 KM to 99 900 zł. Podstawowe 120d kosztuje 119 900 zł. W grę wciąż wchodzą jeszcze wyprzedaże rocznika 2011. Pytaniem, jakie zadają sobie klienci jest: czy warto kupić lepiej wyposażoną ,,jedynkę”, czy może podstawową serię 3 lub X1? Cóż, czasy kiedy o prestiżu świadczył segment kupowanego auta powoli odchodzą do lamusa. Dziś marki premium oferują nam bogaty wybór opcji do każdego swojego samochodu, a co za tym idzie, duży rozstrzał cenowy. Przyznać trzeba, że wyposażenie testowanego BMW 120d robi bardzo dobre wrażenie, podobnie zresztą jak sam samochód.
BMW serii 1 – 120d 2.0 184 KM – dane techniczne |
|||||||||||||||||||||||||||||||
|
|