Test: Citroen DS4 2.0 HDI 163 KM. Who’s that chick?

Przetestowaliśmy nowoczesnego i eleganckiego Citroena DS4 z dieslem 2.0 HDI i pakietem wyposażenia SPORT CHIC. To auto, które można pokochać nie tylko za design. Ma także 163 KM…

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 

Citroen DS4 Sport Chic – sportowy szyk

Ergonomia, czy styl? – coś za coś!

DS4 z najbogatszym pakietem wyposażenia, z definicji jest samochodem sportowym i eleganckim. Dzięki zabiegom stylistów Citroena, nie przypomina on żadnego innego auta w swojej klasie. Nie bardzo przypomina nawet C4, od którego jest ponad trzy cm wyższy i, co by nie mówić, inaczej ,,ubrany”. Jak obłędnie wygląda to auto widać na pierwszy rzut oka, więc nie ma co wdawać się w szczegóły. Zwrócę tylko uwagę na nietypowy tylny zderzak, boczne przetłoczenia i szyby. Nieregularny kształt szyb bocznych w drugim rzędzie robi wspaniałe wrażenie, prawda? Coś za coś. Szyby się nie otwierają. Mimo że auto na takie nie wygląda, jest pięciodrzwiowe. Tylną klamkę sprytnie ukryto a drzwi są małe i wsiada się niewygodnie. Jeszcze raz: coś za coś! Bo jaki jest końcowy efekt? DS4 przyciąga wzrok niczym Rihanna w teledysku do piosenki cytowanej w tytule tego testu.

DS4 od środka

Citroen wyjątkowy, bo z linii DS

Kierowca i pasażer przedniego siedzenia wsiadają wygodnie przez duże drzwi. Wewnątrz czeka wiele niespodzianek. Nawet deska rozdzielcza ma ciekawy, nieregularny, nowocześnie wystylizowany kształt. Jest też pokryta skórą. Podobnie jak fotele z charakterystycznymi przeszyciami. Oczywiście wiele przycisków, czy elementów wykończenia wnętrza można odnaleźć w innych Citroenach z rodziny C4, np. C4 Picasso (test), ale tu wyglądają one inaczej. Tak wiele może zmienić inna paleta kolorów, czy obecność chromowanych wstawek. Wielofunkcyjna, spłaszczona na dole kierownica jest masywna. Opatrzono ją oczywiście nie logiem Citroena a linii DS. Styliści zadbali właściwie o każdy szczegół. Nie można znaleźć, choćby jednej rzeczy, która szpeciłaby wnętrze DS4. Z wyjątkową pieszczotliwością zajęto się zegarami. Są trzy. Wszystkie elektroniczne. Środkowy wskazuje prędkość nie tylko za pomocą wyświetlacza- mamy też analogowy zegar z czerwoną strzałka, która pięknie obiega tarczę, zwłaszcza przy przyspieszaniu. Do odczytywania wartości obrotomierza z małego zegara po lewej stronie trzeba się przyzwyczaić, ale nie jest to bardzo kłopotliwe. Zabawa z zegarami polega na możliwości ustawienia jednego z kilku odcieni ich podświetlenia. Dodatkowo regulujemy też natężenie światła. W praktyce, każdego dnia tygodnia możemy jeździć z innym kolorem. Citroen DS4 posiada także zachodzącą wysoko na dach, dużą przednią szybę. Znakomicie zwiększa ona przegląd pola i doświetlenie wnętrza. Nie jest jednak tak przydatna i efektowna jak Visiodrive w C3, w którym to szkło zachodzi do niemal połowy dachu.

Gadżety Citroena DS4 Sport Chic

DS4 i fotel-masażysta

Bogate wyposażenie Citroena DS4 każe się zastanawiać, do której klasy aut można go przyporządkować. DS4 niewątpliwie puka do bram segmentu premium. Fotel kierowcy obok elektrycznego sterowania i podgrzewania, posiada także funkcję masażu. Nie jest to masaż wybitnie specjalistyczny. Ma tylko jeden zakres działania – na zmianę naciska i nie naciska na dolny odcinek kręgosłupa. Mimo wszystko jest to niespotykane rozwiązanie wśród ,,średniaków”. Na bogatej liście wyposażenia znajdziemy także m.in. kolejny niespotykany w klasie, system kontroli martwego pola. Ostrzega on przed obecnością innego pojazdu w martwym kącie lusterka bocznego. Pomaga też przy parkowaniu, wskazując, czy samochód zmieści się w wybrane miejsce. Zadziwiające, ale to rozwiązanie wraz z czujnikami parkowania naprawdę pomaga kierowcy. Inna sprawa, że pomagać musi, bo widoczność wsteczna za sprawą wystylizowanych szyb Citroena nie jest dobra. Mamy też doskonale działającą klimatyzację, zestaw HiFi i wspomniane elektryczne fotele, ale… Trzeba za to wszystko dopłacić. Nawet przy wyborze najbogatszej wersji wyposażenia.

Silnik 2.0 HDi 163 KM – test

DS4 – rakieta, która spala 6,2 l na 100 km

Nie pierwszy raz rozpływam się nad wyjątkowością tego silnika, ale nie sposób postępować inaczej. 2.0 HDi o mocy 163 KM czyni z DS4 prawdziwą rakietę. Ten silnik cechuje wyjątkowo dobra kultura pracy i przyspieszenie. Maksymalny moment obrotowy 340 Nm osiągany jest przy 2 000 obr./min., co nie oznacza, że wcześniej auto nie jedzie. Tylko ze względu na trochę opóźniony start, przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje DS4 8,6 s. Ale przy tym aucie, z tym silnikiem, producent powinien także podawać czas przyspieszania do 200 km/h! Dlaczego 2.0 HDi jest wyjątkowy przekonamy się, gdy zatrzymamy swoją rakietę na stacji paliw. Średnie spalanie DS4 podczas testu wyniosło 6,2 l na 100 km. Niezwykłe, jak mało pali to auto, nawet podczas dynamicznej jazdy. Jeśli ktoś dałby radę jeździć DS4 w sposób ekologicznie umiarkowany, prawdopodobnie nie miałby problemu  z uzyskaniem katalogowego wyniku 5,1 na 100 km.

Jazda testowa Citroenem DS4 2.0 HDi

Powiedzieć, że DS4 daje przyjemność z jazdy to jak nie powiedzieć nic. Mamy komfortowe fotele, bogate wyposażenie, mocny silnik, czego chcieć więcej? Kilku rzeczy. Przydałyby się normalne koła. Egzemplarz testowy był wyposażony w olbrzymie felgi i niskoprofilowe opony, co w czasie polskiej zimy jest po prostu niebezpieczne, bo przy wjechaniu w zakamuflowaną śniegiem dziurę grozi naruszeniem zawieszenia. Z jednej strony Citroen DS4 jest wyższy od C4 a z drugiej posiada dość sztywne zawieszenie. Na pewno nie można nazwać go mini crossoverem, bynajmniej nie z tymi kołami. Sytuacja ma jednak i swoje zalety. DS4 wspaniale prowadzi się po równej drodze i w zakręty wchodzi tak, że w głowie pojawia się życzenie wypróbowania jego zdolności na torze.

Cena Citroena – nietani DS4

Ponad 100 tys. za DS4 z 2.0 HDi Sport Chic

Testowany przez naszą redakcję Citroen DS4 to najdroższa wersja. Auto z silnikiem 2.0 HDi i pakietem Sport Chic można kupić za 101 300 zł, ale nasz egzemplarz posiadał szereg udogodnień z listy dodatkowego wyposażenia. Były to m.in. nawigacja eMyWay za 3 500 zł, pakiet personalizacji Dark Chrome za 1 500 zł i elektrycznie sterowany fotel za 4 400 zł. Cena jest wysoka, ale mamy początek roku a w salonach Citroena można znaleźć naprawdę interesujące egzemplarze z poprzedniego roku produkcji w radykalnie obniżonych cenach.  Poza tym Citroena DS4, nawet biorąc pod uwagę tylko ceny katalogowe, można mieć już od 71 800 zł (silnik 1.6 VTi 120 KM Chic). Zapewne nie będzie on jeździł tak bajecznie jak najdroższy egzemplarz, ale wrażenie na ulicy zrobi porównywalne.

Citroen DS4 – Najpiękniejszy Samochód Roku 2011

Następcy wielkiego DS

Wystylizowany Citroen zdobył główną nagrodę w prestiżowym plebiscycie na Najpiękniejszy Samochód Roku 2011. O słuszności tego werdyktu można dyskutować. Niektórzy uważają, że model jest wyraźnie inspirowany i podobny do Alfy Romeo Giulietta, inni doceniają jego oryginalność. Niezależnie od tego przyznać trzeba, że DS4 prezentuje się wyjątkowo. Citroen linią DS nawiązuje do własnej legendy. Model o nazwie DS był produkowany od 1955 r. przez 20 lat i cały ten czas zadziwiał ekstrawagancką stylistyką i nowoczesną technologią. Posiadał m.in. zawieszenie hydrauliczne. Już w momencie premiery okrzyknięto go ,,samochodem przyszłości”. Przyszłość jest dziś a jej imiona to DS3, DS4 i wkrótce DS5, który wciąż ma szanse na tytuł Car of the Year 2011.