Pierwszy motocykl – pojemność 250ccm

Wielkimi krokami zbliża się upragniony przez wszystkich posiadaczy i przyszłych nabywców motocykli ,,Sezon”. Luty to już najwyższy czas na rozejrzenie się za idealną sztuką i dokonanie wyboru. Motocyklistów oraz entuzjastów motocykli cały czas przybywa, co oczywiście jest bardzo pozytywnym zjawiskiem.

Oswajamy motocykle

Honda CBF 250Jednoślady stają się coraz popularniejsze. Z podsumowania ilości rejestracji jednośladów w roku 2011 wynika, że liczba ta powiększyła się o 7,2%. Ilość sprzedawanych nowych maszyn wzrosła jedynie o 2,8%, ale biorąc pod uwagę światowy kryzys i ogólny wzrost cen towarów, nie należy się temu dziwić. Znacznemu ożywieniu uległ rynek wtórny w naszym kraju. Do kupna i jazdy motocyklem zaczynają przekonywać się głównie ludzie młodzi, często studenci pozostający ciągle na utrzymaniu rodziców, dlatego też większy ruch wokół maszyn z drugiej ręki (również sprowadzanych) wydaje się uzasadniony.

Dlaczego motocykl?

Przeanalizujmy powody, dla których wielu ludzi w ostatnich latach przesiada się na motocykle:
1) Korki, korki i jeszcze raz korki. Osoby dojeżdżające do pracy czy szkoły, ewentualnie na niewielkie zakupy dla jednej czy dwóch osób niekoniecznie muszą być fanami tracenia długich godzin w kilometrowych zatorach. Motocykl (zwłaszcza lekki i zwrotny – a takimi 250-tki są) uwalnia nas od tych męczarni.
2) Horrendalne ceny paliw. Pokonując codziennie tę samą trasę, bez bagażu czy dodatkowych pasażerów, mogąc zaoszczędzić mniej więcej połowę pieniędzy za paliwo – czemu z tego nie skorzystać?
3) Ciągły brak miejsc parkingowych. Problem ten praktycznie nie istnieje, gdy poruszamy się motocyklem bo zawsze się gdzieś wciśniemy (0czywiście o ile nie jest to dwuipółmetrowy Goldwing).

Kult pojemności

Flaszki i motocykla poniżej litra nie ma sensu kupować?

Honda VTR 250Wśród kochanych rodaków często można spotkać się z opinią, że „motocykl zaczyna się od…” i tu padają różne, losowo wybrane pojemności skokowe. Z Bogiem sprawa, jeżeli pada tutaj 500 – 600ccm. Niestety często również podtrzepakowi znawcy głoszą, że „flaszki i motocykla poniżej litra nie ma sensu kupować”. Po pierwsze: spośród osób, które dopiero decydują się na kupno pierwszego motocykla mało kogo stać na nowiutką R1 czy Multistradę, po drugie, chyba nikt, kto pierwszy raz po kursie zasiada w siodle, nie opanuje szalonych przyspieszeń generowanych przez te motocykle.

Po co mi taki mały?

W tym miejscu stajemy w obronie wszystkich motocykli o pojemności 250cm i  dysponujących mocą 20 – 30 KM i polecamy je (nie tylko) na pierwszy motocykl.
Do niewątpliwych zalet tych ,,motorków” zaliczają się:

  • gabaryty (lekkość, zwrotność)
  • niskie zużycie paliwa (3-5,5l/100km)
  • przyzwoite osiągi
  • prosta konstrukcja
  • zapowiadane na 19 stycznia 2013 r. wprowadzenie kategorii prawa jazdy A2, uprawniającej do jazdy tylko jednośladami do ok. 50 KM

Dlaczego nie ma sensu kupować na pierwszy motocykl niczego w okolicach słynnego „litra”? Odpowiedź jest banalna – żeby się nie zabić. Nie polecamy także osobom niedoświadczonym lub powracającym do motocykli po latach popularnych „pięćsetek”. Popularną „świętą trójcę” – Honda CB 500, Suzuki Bandit 650 i Suzuki SV 650 zostawmy sobie na później. To również są bardzo ładne, zrywne i trwałe motocykle, ale chociażby większa masa (około 30-40kg) już może być problemem dla początkującego adepta motocyklizmu. Motocykl, którego szukamy ma być tani, lekki, zwrotny i fajnie wyglądać.

Nowa „trójca”, którą proponujemy to: Honda CBF 250, Honda VTR 250 (a la Ducati Monster), Kawasaki EL 250 („chopperowaty” wygląd).

Honda CBF 250

Honda CBF 250Jednocylindrowy, czterosuwowy, niezbyt głośny silnik o poj. 249 cm3. Moc 20,5KM.  Maksymalny moment obrotowy 22Nm osiąga przy 6000 obr./minutę. Singielek dobrze ,,wkręca się” już od samego dołu. W praktyce oznacza to dynamiczne ruszanie spod świateł przed większością samochodów osobowych. Jeśli chodzi o wygląd, jest uosobieniem motocyklowej klasyki. Fakt, że z CBF dość trudno wyróżnić się z tłumu może być zarówno zaletą jak i wadą. Dynamika oferowana przez ten  stutrzydziesto-kilogramowy motocykl nie zapewnia palpitacji serca w trasie – V-max  to 130km/h. Zupełnie inaczej wygląda to po wyjeździe na mniejsze drogi z gęstymi winklami. Tutaj Honda plusuje swoją przewidywalnością, zwartością konstrukcji i łatwością przerzucania w ciasnych zakrętach. Zwłaszcza na początku znajomości może dawać się we znaki twardość kanapy, ale przecież poszukujemy motocykla na krótkie dystanse a nie podróże po Europie – choć te nie są wykluczone. Przemieszczanie spokojnym truchcikiem, czyli z prędkością ok. 100 km/h zapewnia zapas mocy na specjalne okazje i stałe, nienużące tempo. Zużycie paliwa kształtuje się w okolicy 4 – 4,5 l/100 km. Motocykl bardzo często wybierany przez szkoły nauki jazdy.

Honda VTR 250 vel. Interceptor

Honda VTR 250Druga generacja tego modelu jest dostępna w rocznikach 1997 – 2010. Maszyna idealna dla młodych ludzi: o nowoczesnym wyglądzie, ale łatwa do opanowania i nie skłaniająca do szaleństw. Na pierwszy rzut oka widoczne jest nawiązanie do Ducati Monstera 600 – kratowana stalowa rama i pękaty zbiornik. Podobnie jak w reszcie hondowskich maszyn L-twin VTR-ki zapewnia łagodny rozwój mocy, ale nie jest ospały. Najlepiej sprawuje się przy przyspieszeniach od 0 do 80 km/h, więc do dynamicznego ruszania spod świateł w zupełności wystarczy. Spokojne 32KM mocy zupełnie wystarcza na co dzień i na krótkie wypady, zwłaszcza w  pojedynkę. 140 kg wagi na sucho zapewnia łatwość manewrowania również na parkingu. 2 cylindry i 5-cio biegowa skrzynia sprawiają, że silnik nie wysila się zanadto, co oczywiście byłoby dla niego szkodliwe.  Jest tylko jedno „ale”: motocykl na dobre zagościł w Europie dopiero w 2010 roku. Znalezienie sztuki używanej prawdopodobnie wymagałoby więc przeszukania rynku zagranicznego. Egzotyczny wygląd i przyciąganie wzroku przechodniów jest w stanie wynagrodzić nieco dłuższe poszukiwania.

Kawasaki EL 250 Eliminator

Kawasaki EL 250Na koniec chyba najbardziej rzucająca się w oczy z wybranych maszyn – chopperowaty Eliminator 250. Podobnie jak VTR, jest miniaturką swoich większych braci. Ponadczasowy wygląd, nawiązujący do rasowych muscle bike’ów, zapewnia zauważenie w tłumie i wolno się starzeje. Dzięki zwartości sprawia wrażenie masywnego i „poważniejszego” niż jest w rzeczywistości. Dziś nawet sztuki z wczesnych lat 90. wyglądają świeżo. Waży najmniej z naszego zestawienia – 159 kg z pełnym bakiem, jest również najniższy, przez co łatwy w opanowaniu również przy niskich prędkościach i na parkingu. Rzędowy twin rozwija moc 33KM i V-max ok. 139 km/h i najchętniej pracuje na wysokich obrotach. Podobnie jak VTR-ka, jest trudno dostępny na rodzimym rynku wtórnym, ale trud poszukiwań rekompensuje niezawodnością i przyjaznym charakterem. Często wybierany przez szkoły jazdy oraz początkujących jako pierwszy motocykl. Dość spore zużycie paliwa – 5,5l/100km.

Podsumowanie

Wybrane motocykle doskonale spełniają postawione na początku wymagania: są lekkie, zwinne, mało palą, zapewniają sprawne przemieszczanie z punktu A do B i oferują odrobinę wiatru we włosach oraz ciekawy wygląd. Oczywiście wybór należy zawsze do nabywców i stosowanie się do naszych wskazówek nie jest obowiązkowe. Ale nie warto dać sobie wmówić, że dobry motocykl to tylko taki, który rozpędza się do ,,setki” w 3 sekundy. Najważniejsze jest to, by na swojej maszynie „dosięgać nogami ziemi, a skrzydłami nieba”. Nawet jeżeli skromne 20 czy 30 koni nie mrozi krwi w żyłach i miałoby wystarczyć na 1 – 2 sezony.

 

 

 


Podobne wpisy:

Dołącz do nas na Facebooku i bądź na bieżąco!