Test: Ssangyong Korando G20D – benzynowa alternatywa
Ssangyong Korando zadebiutował z silnikiem diesla o mocy 175 KM – to dobry napęd to SUV-a. Obecnie możemy również nabyć wersję z 150-konnym silnikiem benzynowym. Czy warto kupić ,,benzyniaka” i oszczędzić 10 tys. zł?
Ile ten samochód kosztuje?
Patrząc na testowe Korando w czarnym kolorze, z 18-calowymi felgami, chromowanymi dodatkami, można odnieść wrażenie, że to auto jest pewnie bardzo drogie. Fakt – Korando wygląda efektownie i wręcz ,,szpanersko” – szczególnie w ciemnym kolorze i najbogatszej wersji wyposażeniowej Sapphire. Wnętrze również robi niezłe wrażenie – spora przestrzeń, skórzana tapicerka, wykończenie konsoli tworzywem przypominającej karbon…Dodajmy napęd 4×4, 5-letnią gwarancję – cena? 96 700 zł!
G20D – co to za silnik?
Może się wydawać, że benzynowa wolnossąca 2-litrówka nie sprawdzi się w tym aucie, będzie bardzo dużo spalać i nie zapewni odpowiedniej dynamiki. Benzynowe Korando nie jest może mistrzem w starcie spod świateł, ma jednak inne zalety…
Diesel vs. Benzyna – odwieczny dylemat
Oczywiście, podobnie jak w większości tego typu przypadków, trudno odpowiedzieć na pytanie, która wersja jest LEPSZA – benzynowa czy wysokoprężna? Wszystko zależy od sposobu użytkowania. Korando ze 175-konnym dieslem dobrze sprawdzi się jako pojazd uniwersalny, którym jeździmy często, również na trasach. Jeśli jednak szukamy auta głównie do jazdy po mieście, którym dwa razy w roku pojedziemy z rodziną na wakacje, benzynowy Korando będzie rozsądniejszym wyborem.
Wysoka kultura pracy, akceptowalna dynamika, relatywnie niskie spalanie
Benzynowa jednostka Ssangyonga pozytywnie zaskakuje świetną kulturą pracy, wibracje i hałas są naprawdę minimalne. Jak wygląda dynamika benzynowego Korando? Cóż – 150 KM to wcale nie mało, jednak moment obrotowy wynoszący jedynie 191 Nm (przy 4000 obr./m) jest za niski aby dynamicznie napędzać ważącego prawie 1,7 tony SUV-a. Jeśli jednak nie zależy nam na sportowych doznaniach, benzynowy napęd w zupełności wystarcza do spokojnej i komfortowej jazdy – szczególnie w mieście. Skrzynia biegów o dość krótkich przełożeniach umożliwia wystarczająco dynamiczne przyspieszanie, mimo niezbyt mocnego silnika. Korando G20D przyspiesza od 0 d0 100 km/h w 12,2 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 163 km/h – ma to swoje zalety – nie da się przypadkowo przekroczyć ograniczenia prędkości na autostradzie 🙂
Spalanie – czy benzynowy silnik może być ekonomiczny?
Według danych producenta, Korando z silnikiem G20D spala średnio 8,24 l/100km (diesel – 6,4l/100km) – jak jest w praktyce? Niewiele gorzej! Średnie spalanie podczas testu wyniosło 9,8 l/100km, w trasie, przy spokojnej jeździe można spokojnie uzyskać wynik na poziomie 7l/100km – co biorąc pod uwagę wymiary pojazdu jest bardzo dobrym wynikiem.
Samochód uniwersalny – czyli napęd 4×4 + praktyczne wnętrze
Korando z silnikiem benzynowym możemy nabyć w jednej z dwóch wersji: z napędem na przednie koła oraz z napędem 4×4. Testowaliśmy tą drugą, lepszą wersję. Napęd na obie osie wymaga co prawda dopłaty (7000 zł), ale biorąc pod uwagę możliwości terenowe Korando z napędem 4×4 – warto! (Czy warto dopłacić do napędu 4×4). Spory prześwit, sprawny napęd 4×4 oraz dość krótkie przełożenie pierwszego biegu, umożliwiają sprawną jazdę w terenie, czy na nawierzchniach o słabszej przyczepności.
Marzenia kierowców – czyli co nas powstrzymuje od zakupu ,,egzotyków”?
Problem firm typu Ssangyong (poza nazwą której nie da się w praktyce ani przeczytać ani przedyktować 🙂 ) tkwi nie w produktach, które same w sobie mogą być naprawdę udane (np. nowe Korando), tylko w umysłach kierowców. Czy ktokolwiek z nas marzył będąc dzieckiem o Ssangyong-u? A wiadomo, że ludzie dorośli (w szczególności mężczyźni) to duże dzieci, kupujące często zabaweczki o których kiedyś marzyli. Ile bardziej rozsądne (choć nieracjonalne) wydaję się zakup Hondy, Toyoty, czy Volkswagena – nawet jak trzeba dołożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych – co tam! Spełniamy w końcu marzenia, a nie kupujemy praktyczne wozidełko…
Ssangyong Korando G20D – wady i zalety
Teoretycznie do wad benzynowego Korando należało by zaliczyć brak automatycznej skrzyni biegów w opcji. Jednak biorąc pod uwagę charakterystykę silnika i fakt, że Ssangyong ma w ofercie tylko ,,klasyczny” automat o 6-przełożeniach, może to wcale nie wada tylko wybawienie dla kierowców. Nawet w dużo (prawie 2 razy) elastyczniejszym dieslu, skrzynia automatyczna skutecznie ,,pożera” dynamikę silnika (porównanie Yeti TDI DSG vs. Korando automat).
Wady:
- słabe osiągi
- mało precyzyjne prowadzenie
- fotele przednie niedostatecznie podtrzymują ciało na zakrętach
- mało wygodna obsługa radia, telefonu, komputera pokładowego
Zalety:
- ciekawy design nadwozia
- bardzo bogate wyposażenie
- praktyczne i wygodne wnętrze
- umiarkowane zużycie paliwa
- ,,klasyczny” silnik – brak turbo, czyli (potencjalnie) większa trwałość i tańszy serwis
- wysoka kultura prasy silnika G20D
- atrakcyjna cena zakupu oraz warunki gwarancyjne (5 lat, 100 tys. km)
Podsumowanie
Benzynowe Korando to ciekawa propozycja dla osób szukających wygodnego samochodu do jazdy głownie na krótkich dystansach. Jeśli nie przejeździmy więcej niż 20 tys. km rocznie, będziemy mieli 5-letnią gwarancję na całe auto. Mimo faktu, że zakup solidnego i dość taniego auta wydaję się być rozsądnym pomysłem, Ssangyong Korando najbardziej spodoba się kierowcom nie bojącym się wyróżniać na drodze. ,,Rozsądni” kierowcy i tak wybiorą Toyotę, Hondę czy Volkswagena i dopłacą przy okazji równie ,,rozsądne” pieniądze.
Ssangyong Korando G20D – dane techniczne |
|||||||||||||||||||||||||||||||
|
|