Test: Alfa Romeo 156 Sportwagon 1.9 JTD
Alfa Romeo od zawsze kojarzy się z autami o sportowym zacięciu. Niestety silniki benzynowe TwinSpark po latach nie są przykładem jednostek bezproblemowych, dlatego warto przemyśleć zakup modelu 156 z silnikiem wysokoprężnym. Tylko czy diesel 1,9 produkcji Fiata pasuje do najpopularniejszej Alfy w historii?
Kombi. Ale czy aby na pewno?
Model 156 Sportwagon nie jest prawdziwym kombi – to trzeba przyznać na wejściu. Spójrzmy prawdzie w oczy, kombi którego bagażnik jest mniejszy od tego w nadwoziu sedan? Kombi, z pokaźnym spojlerem na dachu, gwałtownie opadającą linia dachu i symboliczną klapą bagażnika z wysokim progiem załadunkowym? Kombi z logiem legendarnej włoskiej marki na kultowym scudetto (trójkątny ”grill” na masce) nie może być zwykłym samochodem. I takim też nie jest. Ten model powinien znajdować się w odrębnej grupie samochodów, z dala od koszyka z napisem ”Kombi”. Przychodzi mi na myśl tylko jedno stwierdzenie, które trafi w sedno tego modelu – ” Przyczajone coupe ”.
Tak wiem, coupe z czterodrzwiowym nadwoziem i słabawym silnikiem diesla Fiata, to nie brzmi zbyt przekonująco. Do czasu, kiedy przyjrzymy się pięknej karoserii zaprojektowanej przez samego Waltera da Silvę (lifting w 2002 roku przeprowadził już Giugiaro). Nikt nie przejdzie obok 156-óstki obojętnie. Wątpliwe jest, aby któryś z czytelników zaproponował lepiej wyglądające kombi, nawet takie które będzie dwukrotnie droższe.
Ratunek dla Alfy Romeo
Włoska marka od początku swojej historii miała liczne sukcesy w sportach samochodowych, niestety przeplatane wieloma kryzysami. Taka też sytuacja spotkała Alfę w 1986 roku , kiedy to markę całkowicie przejął Fiat. Po kilkunastu latach pod skrzydłami Fiata, Alfa znajdowała się na równi pochyłej. Główna przyczyna spadku zainteresowania włoska marką była nadmierna awaryjność modeli. I wtedy pojawiła się ona… Nowa Bella 156 po debiucie w 1997 roku została bardzo ciepło przyjęta, co odbiło się na zdobyciu prestiżowej nagrody Car of the Year 1998. Sportwagon pojawił się po 3 latach od debiutu modelu sedan- prawdopodobnie nie był początkowo w planach, ale sukces 156 skłonił szefów Fiata do rozszerzenia oferty. Alfa Romeo 156 ciągle pozostaje najlepiej sprzedającym się modelem włoskiej marki w historii, sprzedano bowiem ponad 700 tys aut, co znacznie podniosło pozycje marki na rynku europejskim.
Alfa 156- model odziany w ponadczasowy design
Wygląd nowego modelu był prawdziwa rewolucja w porównaniu z poprzednikami, w których królowały ostre linie i kanciaste nadwozia, dzięki bardzo wyraziście pociągniętym rysom nadwozia, a zarazem bardzo subtelnymi, obłymi krawędziami, które po części nawiązują do legendarnych modeli Alfy. Walter da Silva wraz z projektantami Alfy z dumą zaprojektował bardzo wyraziste scudetto na którym znajduje się duże logo marki, wyraźnie zaznaczone przez liczne przetłoczenia na masce. Gwałtownie opadający dach zwieńczony zgrabnym spojlerem zdaje się tworzyć, wraz z tyłem auta, łuk ciągnący się od przedniej szyby, aż do końca zderzaka, bez gwałtownego przejścia dachu w tylna klapę. Każdy element karoserii wydaje się być zaprojektowany w harmonii ze sobą. Na pierwszy rzut oka Alfa wygląda jak auto dwudrzwiowe, dlatego że projektant postanowił klamki tylnych drzwi ukryć w słupkach. Poziomo zainstalowane tylne lampy podkreślają szerokie ”biodra” Belli, a charakterystyczny dla Alfy design felg dopina wszystko na ostatni guzik. Jedyne co gryzie w oczy to duży chromowany napis JTD na tylnym zderzaku…
Wnętrze Alfy 156 jest wypełnione po brzegi sportowymi akcentami- świetna skórzana, trójramienna kierownica, wygodne skórzane kubełki firmy MOMO, białe tarcze zegarów osadzone w głębokich tubach, konsola środkowa zwrócona ku kierowcy czy idealnie leżąca w dłoniach okrągła gałka zmiany biegów. Design wnętrza, jak i jakość wykonania, naprawdę robią wrażenie, ale jego funkcjonalność już nie do końca. Brak uchwytów na kubki potrafi uprzykrzyć użytkowanie 156-óstki , mimo że każdy alfaholik wie, że Alfy są tworzone jako sportowe samochody, nie jako restauracje. W dłuższej trasie waszego Red Bulla będzie trzymał pasażer. W drzwiach nie zmieści się butelka z wodą, a dzieciaki maja ograniczona widoczność przez małe tylne szyby. Przy cofaniu trzeba zaufać lusterkom, ponieważ do tyłu przez szybę naprawdę nie widać zbyt wiele. Z tyłu miejsca na nogi i głowę niby nie brakuje, ale jak na kombi jest stanowczo za mało – na kanapie wygodnie będzie tylko dwóm osobom. Bagażnik w kombi powinien być przystosowany do przewozu większej ilości bagaży, ale nawet na tym polu rozsądek przegrał z projektantem. Kufer w Sportwagonie jest mniejszy od tego w sedanie o 18 l (ma 340 litrów), aczkolwiek można złożyć tylną kanapę i uzyskać wynik 1180 litrów pojemności. Ale to wszystko to naprawdę drobnostki, na które warto przymknąć oko, aby dalej z uśmiecham na twarzy podziwiać kunszt włoskich projektantów. Niemniej jednak trzeba przyznać- Sportwagon≠kombi.
Pierwszy na świecie samochód z ropniakiem w technologi Common Rail
W modelu 156 dostępne były 2 silniki diesla produkcji Fiata: 1,9JTD o mocy od 110 do 150 KM oraz 2,4JTD w wariantach mocy od 136 do 175. Oba motory wyposażono w technologie wtryskową Common Rail, dzięki której z silników tych można było wydobyć większa moc i moment obrotowy, przy równoczesnym zmniejszeniu spalanie oraz emisji spalin.
Jeżeli chcemy pogodzić niskie spalanie z dynamiczna jazdą, najrozsądniejszym wyborem będzie motor 1,9 w wariancie mocy 115 KM. Moc nie oszałamia, ale 275 niutonometrów momentu obrotowego jest wartością bardzo dobrą. Samochód potrzebuje na rozpędzenie się do setki nieco ponad dziesięć sekund, a maksymalna prędkość to 192 km/h- są to wartości wystarczające do sprawnego poruszania się zarówno w mieście jak i w dłuższej trasie. Silniki diesla maja przewagę nad jednostkami benzynowymi jeżeli chodzi o wielkość momentu obrotowego oraz spalanie. W modelu Sportwagon z tym silnikiem średnie spalanie na 1200 kilometrowej trasie (autostrada i 350 km po mieście) wyniosło 5,6 litra/100. To naprawdę dobry wynik, gdyż przez znaczną większość jazdy, autem podróżowały cztery osoby i pełen bagażnik, a na autostradzie prędkość utrzymywana w granicach 120-140. Muszę też wspomnieć o codziennej drodze do sklepu po bułki, która była najlepszą droga jaka kiedykolwiek udało mi się pojechać- 8 km wspaniałych górskich serpentyn( gdy wsiadałem do Alfy udawałem, że sklepu naprzeciwko pensjonatu nie ma) pokrytych nowiutkim asfaltem… ale o zawieszeniu później.
Drugi z silników diesla to motor 2,4, który w porównaniu do mniejszego ropniaka jest samochodem naprawdę bardzo szybkim. Przyspieszenie do setki, w zależności od wariantu mocy, waha się między 9 a 9,5 sekundy, a prędkosc maksymalna wynosi nawet 212 km/h. Kiedy do tych wartości dodamy spalanie poniżej 7 litrów, nawet przy bardziej agresywnej jeździe, otrzymamy ciekawa alternatywę dla niemieckiego motoru 2,5 TDI (silnik Fiata ma znaczna przewagę, nad wymienionym wcześniej silnikiem niemieckim, jeżeli chodzi o trwałość motoru).
Każdy z silników montowanych w Alfach Romeo, także jednostki benzynowe, potrzebują stałej i troskliwej opieki właściciela. Terminowe przeglądy, wymiany oleju czy rozrządu są tutaj podstawą kiedy zależy nam na jak najmniejszej awaryjności.
Opinie użytkowników: kłopotliwy wielowahacz i wariujący wariator
Zawieszenie 156-óstki jest bardzo wyrafinowane i skomplikowane, przez co daje dostateczna wygodę podróżowania, oraz wyśmienite prowadzenie. Auto nie jest przesadnie podsterowne, prowadzi się bardzo pewnie i precyzyjnie, co w połączeniu z dobrymi oponami daje wspaniałe efekty. Bardzo precyzyjny układ kierowniczy z charakterystycznym dla Alfy lekkim oporem przy ruchach kierownica pozwala w pełni panować nad przednimi kołami, kierowca doskonale czuje drogę. Wspominałem wcześniej o wspaniałej górskiej drodze i teraz pragnę stwierdzić, że Alfa dała mi mnóstwo frajdy. Zakręty pokonywane czasem nawet ze zbyt dużą prędkością nie zrobiły na Belli większego wrażenia, ale na mnie tak. Głownie to, że samochód prowadzi się tak pewnie i tak znakomicie reaguje nawet na lekkie ruchy kierownicą. Także hamulce dodają nam pewności podczas szybkiej jazdy- są naprawdę świetne. Oczywiście, o ile są to oryginalne tarcze i klocki, bo zamienniki często nie sprawują się wzorowo.
Gdy decydujemy się kupno Alfy 156 trzeba pamiętać, że przednie zawieszenie nie było projektowane z myślą o polskich drogach, tak więc przód może sprawiać kłopoty. Wymiana wahaczy w ASO jest droga, ale łatwo dostępne są dobrej jakości części zamienne, więc z kosztami nie powinno być, aż tak źle.
W modelu 156, jak i każdym innym modelu producenta z Mediolanu tamtych lat, występowały bardzo dynamiczne i świetnie brzmiące silniki benzynowe TwinSpark, które niestety nie mają dobrej opinii wśród kierowców. Na wysoką awaryjność tych jednostek ”zapracowały” przede wszystkim wadliwe mechanizmy zmiennych faz rozrządu- wariatory (dość częste awarie i relatywnie duże koszty). Pierwszymi objawami awarii jest spadek mocy i klekot podczas odpalania zimnego motoru, a gdy klekot występuje podczas odpalania ciepłego silnika i utrzymuje się podczas jazdy, należy bezzwłocznie wymienić wadliwą cześć, aby nie doszło do innych awarii ( np rozrządu).
Najmniej awaryjne jednostki benzynowe w modelu 156 to 2,5 i 3,2 GTA (kolejno 192 i 250 KM). Obydwa motory to wolnossące V-szóstki, które zapewniają niesamowite wrażenia akustyczne i paraliżujące osiągi, jednak spalanie i koszt ewentualnych napraw przerastają portfele wielu potencjalnych nabywców.
Tak dużo, za tak niewiele
Przeglądając internetowe oferty sprzedaży, można mocno się zdziwić. Dziesięcioletni samochód klasy średniej ze skórzana tapicerką, klimatyzacją i świetnym dieslem za 10 tys zł? W tej cenie 156-óstek jest mnóstwo, ale warto poszukać samochodu trochę droższego, by nie zamartwiać się kosztami po kupnie samochodu. Za około 14-15 tys można śmiało kupić dobry egzemplarz Sportwagona z lat 2002-03. Aby nie kupić kota w worku najlepiej przed decyzją o kupnie sprawdzić samochód u dobrego mechanika lub w stacji kontroli pojazdów- to może oszczędzić wielu problemów w przyszłości.
Jeżeli chodzi o silniki TwinSpark, przy ich kupnie nie można brać pod uwagę najtańszych ofert gdyż z pewnością koszty napraw po kupnie auta będą bardzo wysokie.
Podsumowanie
Alfa Romeo 156 w nadwoziu ”przyczajone coupe” i z dobrym silnikiem diesla nie jest bardzo szybka, ani praktyczna, ale ma to coś – wspaniałe zawieszenie, zmysłowy design oraz jedną z najlepszych wysokoprężnych jednostek . Kto tego auta jeszcze nie zdarzył pokochać, temu do wyboru pozostaje masa nudnych, ale bardziej rozsadnych samochodów , ponieważ Alfę można kochać lub nienawidzić, a jeżeli ktoś jej nie kocha to na pewno serce trzyma w lodówce, a jak wiemy bez serca bylibyśmy jedynie maszynami…