Samochód Ryśka z Klanu – Fiat Marea Weekend

Nasila się fala serialowych zgonów. Po tragicznym wypadku Hanki Mostowiak, tym razem ostatnie tchnienie wyzionie Ryszard Lubicz, czyli największa gwiazda serialu ,,Klan”. Medialne plotki sugerują, że stanie się to już 22 lutego. Nieodżałowany Rysio z Klanu, dużą część swojego, zbyt krótkiego, życia poświęcił motoryzacji. Pracował bowiem niegdyś jako taksówkarz. Pomagał mu wówczas niezawodny Fiat Marea Weekend.

Rysiek z Klanu i Fiat Marea Weekend

Marea nagrodą w AudioTele

Fiat Marea Weekend To jak kultową postacią jest, grany przez Piotra Cyrwusa, Rysio z Klanu, najłatwiej zauważyć w Internecie. Sława ojca trójki dzieci oraz przykładnego męża nie zna granic, przez co trudno spodziewać się nawet, aby niniejszy tekst znalazł się w pierwszej setce najchętniej czytanych publikacji na jego temat. Czym Ryszard Lubicz zasłużył sobie na tak olbrzymią sympatię widzów? Być może tym, że jeszcze w czasach największej popularności serialu, gdy miał przed sobą całe życie i setki odcinków do nakręcenia, w konkursie AudioTele wygrał Fiata Mareę Weekend! Mało kto pamięta, że to rodzinne auto zawitało na warszawski parking pod kamienicą Ryszarda i Grażynki Lubiczów, dzięki wspaniałomyślności…Cezarego Żaka. Tak jest, wówczas popularny Karol Krawczyk z ,,Miodowych lat”, dorabiał sobie w ,,Klanie”, wcielając się w postać przyjaciela rodziny Lubiczów – wujka Józka. Wujek Józek zadzwonił na AudioTele (prawdopodobnie jako jedyny w kraju znał odpowiedź na zadane tam trudne pytanie), przedstawił się jako Rysiek i…wygrał. Następnie hojnie odstąpił główną nagrodę Ryśkowi, być może w obawie o to, że na jaw wyjdą inne połączenia pod 0-700, jakie wykonywał z telefonu Lubiczów pod ich nieobecność w domu…

Taksówkarz Ryszard Lubicz

Fiat Marea Weekend Wracając do tematu, wygrany Fiat Merea Weekend otworzył Ryśkowi wrota do wielkiej kariery. Sprytny i zapobiegawczy biznesmen natychmiast porzucił dotąd prowadzone interesy i zdecydował się zostać taksówkarzem. Nowiutka Marea, ufundowana przez TVP, już na początku swojej życiowej drogi musiała mierzyć się z trudną misją. Była taksówką w najbardziej zatłoczonym mieście w Polsce – Warszawie. W ciągu kilku lat pracy, sądząc po wyjściach i powrotach Ryśka z pracy, auto zrobiło około 400 000 km. W międzyczasie raz zostało nawet skradzione. Niestety Rysio prawdopodobnie nie dbał zbyt dobrze o auto, gdyż złodziej zdecydował się porzucić je już po kilku kilometrach ucieczki. Skradziona Marea została odnaleziona na złomowisku przez, zawsze służącego pomocą, szwagra Ryśka – Jerzego.

Fiat Marea Weekend – auto warte serialowej gwiazdy

Fiat Marea Weekend Produkowana w latach 1996-2003 (poza Europą nawet dłużej) Marea, cieszyła się sporym zainteresowaniem wśród polskich klientów. Większość egzemplarzy nie pochodziła z AudioTele a salonów sprzedaży Fiata. Co ciekawe auto promowane było jako przedstawiciel segmentu D, choć powstało na bazie modeli Bravo/Brava – typowych kompaktów. Auto było optycznie większe od protoplastów. Stylistycznie niczym nie imponowało, co idealnie pasowało do stylu życia głównego bohatera serialu ,,Klan”. Niestety nie podano do publicznej wiadomości tego, jaki silnik pracował pod maską Marei Weekend, użytkowanej przez Ryszarda Lubicza. Można domyślać się, że był to jeden z motorów benzynowych – 1.2 80 KM, 1.6 103 KM lub 1.8 115 KM. Temperament Ryszarda raczej nie pozwoliłby mu na poruszanie się megamocnymi wersjami 2.0 155 KM lub 182 KM. Zresztą Marei w tej wersji jest w Polsce bardzo niewiele. Możliwe także, że telewizja publiczna idąc z duchem czasu, ufundowała jako główną nagrodę w audiotele, wersję z dieslem 1.9 JTD lub 2.4 TD.

Praktyczne kombi dla typowej warszawskiej rodziny

Fiat Marea Weekend Kombi Fiata podróżowali nie tylko klienci korporacji Ryszarda L. Chętnie zabierał on także swoją rodzinę na krótkie wycieczki, np. na Sadybę. Siedząca z przodu Grażynka nigdy nie narzekała na niewygodne fotele, czy też małą ilość miejsca. Siedzący z tyłu Maciek i Bożenka także mieścili się swobodnie, nawet, gdy musieli podróżować wraz z młodszą siostrą Kasią, którą przepisowy Rysio, zawsze woził w specjalnym foteliku. Największym atutem Marei była bardzo duża przestrzeń bagażowa. Przed złożeniem siedzeń auto mogło pomieścić 500 l, po nawet 1550 l. Tak dużej ilości miejsca w samochodzie zazdrościli Ryśkowi nawet kumple z korporacji, często jeżdżący Polonezami (poprzednie auto Ryśka), czy dużymi Fiatami.

Problemy Ryśka i Marei

Po naprawie, umyjcie rączki!

Fiat Marea Weekend Fiat Marea Weekend nie sprawiał Ryśkowi wielu problemów mimo sporego przebiegu. Tylko czasem właściciel musiał zaglądać pod maskę swojego samochodu. Zawsze robił to osobiście, gdyż jako serialowa ,,Złota Rączka„, potrafił naprawić każdą usterkę. Niewiele jest elementów, na które narzekają właściciele Marei. Najczęściej przytrafiają się problemy z zawieszeniem. Słabą opinią cieszą się łączniki stabilizatora. Zimą posłuszeństwa odmawiają czasem…klamki. Zamkom zdarza się zamarznąć, lub po prostu zaciąć się na dobre. Marea jak na Fiata z lat 90. przystało jest dość tania w utrzymaniu. Rezultaty spalania paliwa, w każdej wersji mieszczą się w górnych granicach średniej. Koszty napraw są oceniane jako niewysokie. Jako najbardziej przydatny patent wersji Weekend kierowcy wskazują otwierany zderzak, który umożliwia przewożenie bardzo długich przedmiotów (nawet nart Adama Małysza).

Rysiek nie zginie w wypadku samochodowym

Szczegóły śmierci Ryśka z Klanu

Rajd DakarO ile, opisywana przez nas w przeszłości Mazda 626, wzięła udział w tragicznym wypadku, który doprowadził do śmierci Hanki Mostowiak, Fiat Marea jest całkowicie niezmieszany w sprawę zgonu Ryśka. Niestety swego czasu Ryszard Lubicz, ze względu na problemy ze zdrowiem musiał zrezygnować z pracy taksówkarza i siłą rzeczy rozstać się z niezawodną, ale już wówczas wiekową, Mareą. Jak umrze legendarna postać z Klanu? Podobno będzie to śmierć godna prawdziwego mężczyzny. Ryszard, przebywając w szpitalu po kolejnym wylewie, ostatkiem sił powstrzyma bandziora, próbującego okraść jego sąsiada ze szpitalnej sali. Niestety duży wysiłek fizyczny spowoduje kolejny atak i śmierć, która nie przejdzie bez echa w naszym kraju. Bezpośrednią przyczyną zgonu jest jednak co innego. Okazuje się, że najbardziej znany taksówkarz III RP, sam zabiegał o swoją śmierć i to od kilku lat! Piotr Cyrwus nie mógł znieść popularności, jaką dała mu rola Rysia i zdecydował się odejść z obsady serialu. Skupi się teraz na grze na deskach krakowskiego teatru. Wśród pomysłów na sportową emeryturę Ryśka, znajduje się m.in. (wzorem nie mniej popularnego kumpla z telewizji) plan startu w przyszłorocznej edycji Rajdu Dakar. Lepiej jednak, aby Ryszard nie wybierał się tam Mareą, znacznie ciekawszą opcją będzie  nowszy produkt Fiata – Freemont’a z napędem 4×4. Trzeba go tylko dostosować do warunków pustynnych.


Podobne wpisy:

Dołącz do nas na Facebooku i bądź na bieżąco!