Jak bardzo(mało) niezależne są testy samochodów?

To, że moto testy są pisane pod konkretnego producenta nikogo chyba nie dziwi – takie czasy. Ale mam prośbę do kolegów po fachu proszę się bardziej postarać i nie fundować nam totalnych baboli!

Niezależne testy motoryzacyjne

Wybierz opcję X lub opcje X – taki mamy wybór?

Apel do dziennikarzy motoryzacyjnych

Moi kochani koledzy po fachu, wybór samochodu zostawmy czytelnikom, starajmy się przedstawić fakty – może być subiektywnie ale szczerze! Porównujmy różne samochody, pokazujmy wady, zalety, różnice.  Opisujmy nasze, nawet nie obiektywne odczucia, wrażenia, sprawy których nie znajdziemy w katalogu! Piszmy o cechach samochodu których nie dostrzeże się na jeździe próbnej u dilera. Zazwyczaj mamy auto co najmniej kilka dni – to dużo więcej niż ,,normalny” kierowca – możemy dostrzec i opisać istotne szczegóły niedostępne potencjalnym nabywcom aut.

43 minuty po północy

W chwili pisania tego postu jest właśnie ta godzina. Jak to się stało, że piszę o tej porze? Około godziny 22 wpadł mi w ręce tygodnik Auto Świat (nr. 8 z 21.02.2011 ). Przeczytałem, przyznaję się dość pobieżnie, artykuł – test porównawczy 3 sedanów. Pomyślałem sobie – nie, tego nie daruje – napisze o tym, o czym od dawna chciałem! Ale, jest późno, oczy mnie szczypią, wypiję kieliszek wina, pójdę spać, artykuł napiszę jutro – ok to brzmi dobrze. Wypiłem kieliszek chemical-brothers i położyłem się spać. Jednak, z nic w świecie usnąć nie mogłem więc piszę, o tym co mnie męczy – autoterapia.

VW konta VW  – kto wygra?

Drażliwy test-porównanie z Auto Świata.

1) Nie oszukujmy!

Jeśli nie mamy do dyspozycji aut bardzo zbliżonych testujmy inne, różne wersje! O co mi chodzi? W artykule jest przedstawione porównanie trzech aut:  VW Jetty 1.2 TSI, Skody Octavii 1.2 TSI oraz Mazdy 3 1.6. Czytelnik myśli, że trzy auta na fotkach w artykule to właśnie takie wersje – nieprawda! Jetta jest w wersji TDI co widać na dwóch zdjęcia ( tył auta z napisem TDI oraz obrotomierz wyskalowany do 5 tys. obr./m).  Wiem, że żeby napisać test wielu ,,dziennikarzy” nie musi autem jeździć ale to już jest przesada.

Drodzy koledzy po fachu – na miłość boską – od czego jest Fotoshop! Jak nie macie możliwości testować ,,identycznych” aut to przynajmniej zlikwidujcie ślady zbrodni!

Wiele podobnych sytuacji można zauważyć w innym mediach, wiem, że jest ciężko z parkami prasowymi ale i tak mamy duże możliwości :-). Po drugie, gdyby była napisana prawda, czyli, że Jetta był w wersji TDI to test był by bardziej ciekawy, różnorodny. Przecież Jetta 1.2 TSI i Octavia 1.2 TSI to niemal identyczne auta! Najbardziej różnią się designem ale o tym to wszyscy czytelnicy wiedzą!

2) Porównujmy różne opcje

To trochę nie fair dwa (niemal identyczne) Volkswageny przeciwko jednej Mazdzie ( tak traktuje Skodę jako VW). Czy nie ma innych ciekawych sedanów?

  • Renault Fluence? Nie nie – za tanie – jeszcze ktoś się pokusi na sympatycznego francuza.
  • A może Chevroleta Cruze 1.8 – o nie nie -za dużo mocy, dodatkowo może się jeszcze komuś spodoba się nadwozie albo przekona się do stosunkowo taniego 163 konnego diesla.
  • Hmmm… to już nie wiem co – Mitsubishi Lancer 1.5?? W tej cenie? Z takim wyposażeniem?  Wykluczone!

Drodzy koledzy po fachu– przypominam, że my nie sprzedajemy samochodów. Jak ktoś chce, to niech się zatrudni w salonie i wykonuje dobrą robotę jako sprzedawca. W dziennikarstwie taki talent po prostu się marnuje!

3) Pokazujmy wady i zalety wszystkich aut

Że silnik Mazdy jest mniej elastyczny, dynamiczny i więcej spala to redaktorzy z Auto Świata ( raczej Auto Bild ) napisali. Ale o tym, że wysilone silniki TSI z pewnością nie będą tak trwałe i bezawaryjne jak sprawdzona i udana jednostka Mazdy to już napisać zapomnieli. A wg. mnie to ważna informacja. Dodam tylko, że jestem fanem jednostek TSI i sam kupiłem takie auto.

4) Nie układajmy testu pod wybranego zwycięzce!

Sun Tzu w genialnej książce ,,Sztuka Wojny” podał pewną mądrość, postaram się uchwycić jej sens ( nie cytuje z pamięci ) – ,,wojnę jest sens rozpocząć tylko wtedy jak wiemy, że jest wygrana”. Jak ta mądrość ma się do testów? Proste – robi się takie testy/porównania żeby wygrał z góry ustalony samochód. Np. ostatnie porównanie pick-upów w Motorze jest wg. mnie ułożone pod VW Amaroka.  To nie jest porównanie tylko odpowiedź na pytanie które auto jest najbardziej podobne do auta osobowego? Jak to które? Amarok! A, że ma najmniejszą ładowność? A kogo to obchodzi – kto by tam na pace przewoził towary? A, że ma mały, wysilony silnik od ,,osobówki” – a co obchodzi producenta czy ta jednostka wytrzyma 200 tys. km – później można kupić przecież nowego Amaroka – jeszcze lepszego!

Drodzy koledzy po fachu – nie jesteśmy na wojnie, na życie możemy starać się zarobić uczciwą pracą dla…czytelników a nie producentów!

Kierowco broń się!

Czytając testy, zachowaj czujność. W artykułach szukaj słabych punktów jak rdzy na samochodzie używanym. Sprawdzaj na ile wypowiedzi autora są szczere, na ile wynikają jego osobistych doświadczeń na ile z broszury handlowej czy informacji prasowej. Zobacz jakie auta i według jakich kryteriów są oceniane. Zastanów się co dla ciebie jest ważne? Nowinki techniczne? A może sprawdzone technologie.

Obiektywne testy? Nie wiem czy jest coś takiego – każdy z nas – kierowców – ma przecież jakieś upodobania i uprzedzenia. Obiektywne są tylko dane katalogowe które nie przedstawiają auta w ,,ludzki”, nieobiektywny sposób.

Ja jestem pewnie nieobiektywny w stosunku do aut Skody i silników TSI. Ale nie dlatego, że mnie kupiono – choć właściwie to mnie kupiono tylko w pośredni sposób. Miałem po prostu dwa auta tej firmy, dobrze się sprawowały( Superb i Octavia ).  Pewnie podświadomie zakładam, że inne testowe modele też takie będą – staram się nad takimi sprawami panować ale gdzieś to pewnie zawsze siedzi.

Razem twórzmy lepsze media

Drodzy internauci, koledzy dziennikarze.
Walczmy ze stronniczością i niskim poziomem artykułów(głównie testów). Np jeśli których z moich postów/testów jest słaby – piszcie proszę o tym w komentarzach – to pomoże w naszym rozwoju. Dzięki cennym uwagom będziemy tworzyć lepszą treść. Papkowatą sieczkę bez większej wartości możemy znaleźć w telewizji – gazety i net powinny być oczko wyżej. My-dziennikarze motoryzacyjni musimy się wziąć w garść bo nikt nie będzie chciał czytać naszych wypocin jak tak dalej pójdzie. Wkrótce będziemy mówić językiem dealerów czy producentów!

ps. Ten test również jest subiektywny, moje spostrzeżenia i wnioski mogą być nietrafione. W razie czego proszę mnie ,,sprostować” komentarzami pod postem lub na naszej stronie na facebook-u.

godz 3:05


Podobne wpisy:

Dołącz do nas na Facebooku i bądź na bieżąco!